Nie dołuj sie tak, nie warto. ja też przechodziłam pewne załamania. Moi teściowie też wychądzą z założenia, ze wielu elementów nie musi w ogóle być (ja bez nich nie wyobrażam sobie wesela

) albo, ze to takie amerykańskie

Ja poprostu słucham co mają do powiedzenia, a i tak zrobie pk swojemu. Ty jesteś w troszke gorszej sytuacji, bo dzielicie sie kosztami po połowie, u nas każdy ma swoją ,,działkę".
Głowa do góry - będzie dobrze

Nie pozwól aby ktoś popsuł ci najpiekniejszy dzień w życiu
