Suknie z trenem wygladaja naprawde efektownie, ale wedlug mnie nie sa zbyt praktyczne (no chyba, ze tren nie jest az taki duzy). Bylam swiadkowa u kolezanki na slubie, koleznka oczywiscie miala tren i problem polegal na tym, ze nie mogla ona spokojnie sie bawic, bo po kilku podskokach (taniec) tren sie urywal, albo guziczki od trenu. I czesc wesela wygladala tak, ze musialam biegac za kolezanka z igla i z nitka, albo ona za mna, zebym jej doszyla tern do sukienki. Z kolei zona mojego kuzyna miala na dlugi welon i ewidentenie bylo widac, ze jej ten welon przeskadzal, a to ktos na niego nadepnal, a to gdzies sie zaczepila, a to widac bylo jak welon jej ciazy do tylu.
Mysle, ze jezeli chcesz miec tren, to powinnas sie zdecydowac na niewielki (ogolnie ja bym odradzala tren).
Milego dnia