Myślę, że decyzja o fryzurze zależy od wielu rzeczy. Zazwyczaj jest tak, że koki dodają kilka lat, jeżeli chce się wyglądać poważniej, to jest to dobre rozwiązanie. Podobnie, jak chce się sobie optycznie dodać kilka centymetrów.
Ja jednak decyzję o fryzurze uzależniam od sukni, na jaką się zdecyduję. Jeżeli suknia jest bardzo elegancka, np. z błyszczącymi elementami, to upiete włosy będą lepiej wygladać, a do prostej to, moim zdaniem, rozpuszczone, żeby podkreslić ich dziewczęcość.
Jedno jest pewne - dla Twojego przyszłego mężą i tak będziesz najpiękniejsza na świebie, nawet jak się na łyso ogolisz
P.S. A propos młodego wyglądu - mnie wczoraj pani w sklepie o dowód poprosiła, jak kupowałam butelkę wina.
