Paulę w kościele trzymał połowę mszy mój tata, połowę tata Piotrka. O dziwo było grzeczna - nie pamiętam, czy ją słyszałam.
Później do hotelu jechała z moimi rodzicami i opiekunką. W aucie zasnęła.
W Hotelu miała własny pokój - z opiekunką.
Jak nie spała, to była na sali - ale później poszła spać i spała do 8.00.
Paula na cycku nie jest od dawna - tak wyszło. Ale jak tylko się rodziła to mówiłam, że na ślubie na pewno cyckiem karmić nie będę - problem sam rozwiązał się po miesiącu.
Radzę CI ją już przyzwyczajać do np. mleka z butelki - może być Twoje odciągnięte - bo karmienie jej cyckiem podczas wesela no i rano, może nie być przyjemnością.
Ja co prawda obudziłam się raniutko - po 2h spania - ale wzięcie opiekunki to był najlepszy pomysł, nie wyobrażam sobie, że cale wesele zastanawiałabym się, co robi Paula, albo że angażowałabym babcie (naszych rodziców) do opieki. W końcu babcie miały się bawić na weselu - a nie bawić Paulę.