Rodzina wyszła, ponieważ to blisko, poszła na spacer do kościoła. My podjechaliśmy mimo wszystko wszak wóz ustrojony z tablicami "para młoda"
Wysiadamy przed kościołem, jeszcze nikgo na horyzoncie, o nie nie widze, że przy bocznym wejściu stoi moja najlpesza kumpela tu na miejscu w Stargardzie Marta. Rodzina już jest powoli zjawiają się też i przyjaciele. Oszołomieni, widze po ich minach, chyba nikt nie spodziewał się, że tak pięknie będziemy wyglądać.
My szczęśliwi, wręcz Tomek potem powie" Oleńko ja dosłowanie unosiłem się w chmurach"
Ja czuję, dumę, że za chwil parę zostanę jego żoną. Od samego początku czyli od pierwszego naszego spotkania na żywo ( dla zainteresowanych początkami odsyłam do wątku, moje odliczanie xl-owa miłość) wiedziałam iż to jest to. Nigdy wczeniej nie czułam czegoś takiego, nigdy wcześniej nikt nie był dla mnie ważny.
Witamy się serdecznie ze wszystkimi, po malutku do każdego podchodzimy. Przyjechali i chrześni. Jestem szczęśliwa bo, pomimo że zaraz praktycznie wracją przyjechali aż 320 km by być z nami. Marta nie może się na mnie napatrzyć "Oleńko jesteś prześliczna"
Koledzy Tomka kiwają głowami
Już niedługo jeszcze trochę.
Wchodzimy do kościoła, goście już siedzą, weszli bocznym wejściem.
Do nas podchodzi Agnieszka moja siostra i świadkowa w jednej osobie. Właśnie wróciła z zakrystii oraz Krystian, kóry oznajmia mi"Ola tylko się nie denerwuj
-a ja co?
-twój brat złamał róże dla chrzestnych
-e tam wogóle się nie przejmuje trudno
Myślę o kwiatach dla rodziców, gdzie są, czy będą pod ręką
Juleczka przytula sie do nas, kochana istostka
To moja 5 letnia siostrzenica. Dla niej zawsze będę ukochaną starą ciocią Olą
Tłumaczę jej
-kochanie będziesz szła przed nami bardzo powoli, trzymając ten bukiecik( różowe miniaturowe goździki)
teraz się ustaw i jak damy ci znak to ruszymy.
Widze na jej mince wielkie przejęcie
Od kilku miesięcy bardzo cieszyła się na nasz ślub i wesele. "Ciocia Ola wychodzi za mąż"
Ma na sobie różową sukienusię z różyczkami, wszystko pod kolor i komponuje się z moim bukietem.
Stoimy i korzystając z chwili samotności patrzymy sobie w oczy. Kochanie jak ja jestem szczęśliwa. Tomek poprawia mnie, nie tylko ty.
Podchodzi ksiądz, świadkowie
Ksiądz Tomasz tłumaczy nam co i jak, że da sygnał 3 gongi i rozlegnie się muzyka wtedy ruszamy.
BUm...bum...bum
Rozlega się melodia "Jesteś blisko mnie" Kukulskiej i Piaska (bez słów), to leci z płyty a nasza organistka gra do tego an saksofonie. Cudnie to brzmi, naprawdę cudnie
Idziemy bardzo powoli, spoglądam na uśmiechnięte twarze rodziny, przyjaciół, znajomych, kolegów z pracy (przyszła ich całkiem spora grupa)
Stajemy przed ołtarzem. Nasz forograf pstryka fotki, koleżanka kręci film.
-Kochani
Dziś sakarmentu udzielą sobie Aleksandra i Tomasz, znam te parę nie od dziś bowiem przechodzili ze mną całą procedurę przedślubną, spisywaliśmy protokół, odbyliśmy spowiedź.
Jest to para wyjątkowa
Potem następuje zwyczajowo jak to w kościele a zraz potem wchodzi na podest 13-letnia Marysia, córka naszej przyjaciółki
Czy "Hymn o miłości"
Wszystko powoli, z nalezytym szacunkiem, powagą
Pięknie
Potem ksiądz
pyta się nas
- Czy chcecie abym powiedział kazanie od strony katolickiej czy psychologicznej?
cicho mówię od strony kościelnej
na szczęście ks Tomasz słyszy
- Moi drodzy hym o miości ma wiele znaczeń, jest niezwykle ważny.........bo bóg...
- a potem zaczyna zwracać się do ogółu gości zgromadzonych w kościele
Mówi, że najważniejsze w małżeństwie są trzy rzeczy: obraz święty, symbolizujący miłość do boga i życie zgodne z jego przykazaniami, stół, który scala rodzinę oraz łóżko jak symbol nierozerwalnej więźni między małożonkami. Mówi, że seks jest bardzo ważną częścią w każdym związku tak samo jak bóg.
Podczas przysięgi czujemy oboje coś niesamowitego, lekkość nawet nie idzie tego wyjaśnić.
-Ja Aleksandra slubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że cię nie opuszczę aż do śmierci....
Potem nakładanie obrączek
Ksiądz mówi, zwracając się do Tomka:
- i przyjmij tę obrączkę Katarzyno
-prosze księdza Aleksandro, Aleksandro
Chwila konsternacji
-I możesz pocałować żonę
Tu następuje nasz pocałunek a potem rozlegają się brawa
Potem przyjęcie komuni świętej, boże żebyście wiedziały jakie to miało dla mnie znaczenie, po tylu latach przyjąć ten sakrament.
Organistka pięknym, ciagnącym wibratem zaśpiewała psalmy.
A po chwili
- Coś mi się wydaję, że młodzi mają coś jeszcze do powiedzenia
Podchodzi do nas wręcza nam mikrofon
A my po malutku stajemy po środku na schodkach, tuż przed ołtarzem.
Zaczyna Tomek
Kochani chcieliśmy bardzo podziękować wszystkim przybyłym gościom, rodzinie, przyjaciołom, kolegom z pracy oraz znajomym za to, że jesteście z nami w tak ważnej dla nas chwili.... a w szczególności chelibyśmy tu i teraz podziękować naszym kochanym rodzicom, bo dzięki nim odnaleźliśmy się pokochaliśmy i zawrzeliśmy związek małżeński.
Potem ja..
- dziękujemy wam, że jesteście, za trud wychowania, za pwwszelką okazaną nam pomoc na każdym etapie naszego życia. Chcielibyśmy powiedzieć, że jesteśmy z was dumni i mamy nadzieję, ze wy z nas również jesteściue dumni. Dumni ze swoich dzieci.
Wręczyliśmy po pieknym bukiecie
ja rodzicom Tomka
a Tomek mojej mamie
Na szczęście bukiety były widoczne i nie miałam problemu z ich znalezieniem
Leci Ave Maria a organista gra na saksofonie
Muzyka kołysze się w moich uszach, pięknie, cudownie, kocham cię
Potem następuje dalsza część mszy podczas której ksiądz mówi
a gdyby tak przestawić słowa hymnu o miłości i przełożyć na tę parę młodą
więc zacznijmy...
Ola cierpliwa jest, Tomek nie zazdrości
Ola niew szuka poklasku
Tomasz nie unosi się pychą....
Znów gra piękna muzyka, organiosta śpiewa pasalm
Następuje koniec mszy
Rozlega się Marsz Mendelsona
Wychodzimy znowu powolnym krokiem, goście jeszcze siedzą część wyszła
Jesteśmy małżeństwem, to dopiero początek
Przy wychodzeniu potknęłam się lekko i zatrzymaliśmy się na podwiązanie trenu, w tym czasie gościom rozdano płatki róż.
I już wychodzimy i poleciały na nas płatki
WIWAT MLODA PARA NICH ŻYJE NAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!