lekarz na trądzik przepisał mi tabletki hormonalne Diane i wtedy z 55 kilo przytułam do 75 !!! i to w ciągu 6 miesięcy. był to dla mnie szok, nigdy nie byłam pulpetem a po kuracji hormonalnej każdy mi mówił, że ze mnie jest kawał baby
Koleżanki małe sprostowanie. Wiele tu już czytałam o tyciu po hormonach.
Tabletki nie tuczą, żadne - hormonalne czy jakiekolwiek inne. No może są pewne wyjątki, ale żaden z nich Was nie dotyczy, a nie miejsce i nie czas na rozpisywanie sie o nich.
Wielu moich pacjentów przewlekle przyjmuje sterydy, np Encorton i to w całkiem pokaźnych dawkach (np 60mg na dobę przez minimum 3-6 miesięcy, a potem "schodzą" z dawki przez około rok). Wielu z nich boi się, że przytyje. Mój szef tłumaczy im, że jeśli nie będą jedli dużo, to nie przytyją, bo same tabletki ich nie utuczą.
Sterydy faktycznie nieco zmieniają metabolizm węglowodanów w organiźmie, ale przede wszytskim zwiększają apetyt, a w praktyce wygląda to tak, że skoro chce sie jeśc to siega się po byle co: słodycze, fast foody, co jest pod ręką. A potem kilogramy rosną.
Jeden z moich pacjentów tak sie tym przejął, że przy 60mg dawce Encortonu schudł ok 10kg. Na moje pytanie jak to zrobił odpowiedział "Bałem sie, że przytyję i tak jak mi profesor kazał przestałem jeść kolaję, odrzuciłem słodycze, słodzone napoje typu cola, no i jakos tak wyszło".
Żeby nie być gołosłowną, to sama kiedyś przez ponad dwa lata jadłam Dianę na tradzik i tyłam tylko wtedy, kiedy żarłam nieopamiętanie. Kilka lat później z tego samego powodu przyjmowałam przez miesiąc Encorton i nie przytyłam ani grama, ale faktycznie skrupulatnie pilnowałam diety.
Pamietajcie to nie leki tuczą, to nasz brak samokontroli, a na tabletki fajnie się to wszystko zwala.