no i tak się załatwiłam , pobytem przymusowym nie ciesze się, inaczej jest jechać bo się
chce inaczej na przymus...tu mam życie znajomych pracę ja jestem 100% siebie tu, nie
ciągnie mnie do Polski...jeszcze Waneska w UK ja z Lili w Polsce, no cóż przeżyjemy jakoś
ale to aż miesiąc oby w Polsce było lepiej z pogodą, ja tak źle znoszę zmianę klimatu
