U nas też wszyscy znajomi motocyklisci byli na weselu, wiec nie uczestniczyli w paradzie, łącznie ze swiadkiem, który ubolewał że z racji pełnionej roli nie moze jechac na motocyklu. Mój mąż rozmawiał z Ola z Pit Stopu, ledwo dowiedziała sie o ślubie, a sama zaproponowala zorganizowanie parady. Myślę że jest to do zrobienia.