Powiem Wam tak:
Teraz dopiero odczuwam co to na prawdę znaczy szczęście. Wiadomo - każdy etap w życiu człowieka jest inny i szczęśliwy, ale jak się tyle dążyło do tego, aby mieć tego Małego Bąbelka koło siebie i tyle się przeżyło i wycierpiało... to docenia się każdy dzień, każdą chwilę i cieszę się, że w końcu jest mi dane cieszyć się z tego, co przez tyle czasu było mi zabierane w okrutny sposób.
Mam oczywiście chwile gorsze, kiedy Mała płacze a ja już po wyczerpaniu całego zestawu nie wiem o co jej chodzi, ale potem jak widzę jak się jeszcze nieświadomie uśmiecha, albo tak słodko śpi koło mnie to na prawdę płakać mi się chce ze szczęścia

Dziękuję za komplementy
A jak malutka nocki przesypia ?
Nocki przesypia - na brak snu nie narzekam, ale minusem jst to, że z nami w łóżku... Karmię na leżąco, więc po prostu zasypiam i budzę sie na następne karmienie. Czasami jak się wybudzę wcześniej to ją odkładamy, ale prawda jest taka że bardzo wygodnie nam razem w łóżku

Trochę ciasno, ale razem jest cieplutko i fajnie

Powrócę jeszcze na chwilkę do tematu ciążowego: dopiero dziś zakończyliśmy definitywnie sprawę z fotografem, więc jeśli chcecie (a myślę, że tak

) to wkleję Wam jeszcze kilka fotek, ok? Ale nie wiem czy teraz jeszcze mi się uda, bo chciałabym trochę poczytać forum póki Mała śpi.