"A kiedy będziesz moją żoną
umiłowaną, poślubioną,
wówczas się ogród nam otworzy,
ogród świetlisty, pełen zorzy.
Pójdziemy cisi, zamyśleni,
wśród złotych przymgleń i promieni,
pójdziemy w ogród pełen zorzy,
kędy drzwi miłość nam otworzy."
Witajcie
Wiem wiem, że tragedia i tak dalej, żal ludzi, ale my musimy iść dalej. Sama nie jestem zwolenniczką tego że w telewizji i radiu nic niema tylko ciągle wałkują te same informacje. Tym ludziom potrzeba wiecznego odpoczynku, modlitwy nie mediów, a ich rodzinom spokoju, może samotności a nie robienia z tego sensacji. Zatem przejdę to spraw weselnych 
Kolejna rocznica mała w ten weekend, trzeba zauważać małe radości
Już tylko 15 tygodni i Nasz wyśniony Dzień
Ten weekend był bardzo zabiegany, choć miły
Zaprosiliśmy kolejnych gości
Co najważniejsze, i nawet nie wiecie jak się cieszę, mamy świadków już dwóch
Mój kuzyn i kuzynka mojego PM
Naprawdę sympatyczni ludzie i wiemy że pewni a to najważniejsze 
Dzisiaj moi rodzice spotkali się z rodzicami mojego, w Naszym mieszkaniu ( w sumie to na Naszym piętrze, bo będziemy mieszkali w domu mojego Narzeczonego). To było ich drugie spotkanie więc się znali i już było luźniej, pogadali, znów pogadaliśmy o szczegółach ślubu, coś znów ustaliliśmy
Przygotowania pędzą do przodu i to dla mnie najważniejsze
Choć z każdym dniem bardziej brakuje tej Ukochanej osoby przy boku, zasypianie w samotności i dni w które się nie widujemy są coraz trudniejsze. Niech ten czas leci coraz szybciej