Tak z Króla nie chciał dac nam zgody. Wyszłam od niego wściekła jak osa. Ale później tak sobie pomyślałam. Kurcze co za różnica jaki kościół. Niech mu będzie weźmiemy ślub u niego.
Tak kościół kozala jest śliczny. Najbardziej bolało mnie to że cały czas należałam do kozala. I moja przeprowadzka sprawiła że muszę brać ślub w nie tym kościele o którym zawsze marzyłam. Ale cóż kościół to kościół. Prawda?