Mój mały smyk jest od poczatku na butelce. Cały czas pił mleko Nan, ale od kiedy zaczelam wprowadzać mu nowe pokarmy, to zupełnie odrzucił mi mleko i butelke. Jedynie toleruje wode do picia. Wszystko musi dostawać łyżeczką. Nawet kaszki nie chce z butelki. Pytałam jego lekarke, ale nie widzi kobita problemu skoro mały je kaszki na mleku modyfikowanym. Mimo wszystko jako młoda i niedoświadczona mama jestem pełna zmarwtień czy aby na pewno wszystko ok z nim? Dodam jeszcze, że własnie zaczał ząbkowac. Czy któraś z was też miała taka sytuacje ze swoim maleństwem, czy tylko mi sie trafił ewenement ?