cześć. byłam tam na początku czerwca na weselu znajomych Wadą było to że było mało jedzenia, człowiek cały dzien niejadł jedynie śniadanie bo myślał że coś dobrego zje na weselu a tu kiepsko,Zaraz ktoś powie to było się najeść w domu a za co młodzi zapłacili chyba ze to żeby goście się najedli. No więc kontynuuje dalej. Po kościele mała przekąseczka,po niej obiad jednak trzeba było na niego długo czekać, obsługa nie wyrabiała się z noszeniem talerzy, moim zdaniem powinni mieć jakiś wózek czy coś co by ułatwiło im podawanie dań. Przy jednym stoliku się goście już zjedli a przy drugim jeszcze czekają na swoją porcje. Po jakimś czasie po obiedzie, przyniesli na ok. 10 osób talerz sałatki greckiej a na drugim mały cienkie plasterki zrobionej wędliny z kurczaka czy z czegoś tam. Talerze większe niż porcje na nich znajdujące się. Większość gości oczekiwała że jeszcze coś doniosą, jakiego kuraka czy inną mięsko a tu zle myślenie mieli, toć to przecież nowoczesna restauracja a nie jakiś bar. Przed 24 podali dopiero coś konkretniejszego, ziemniaki z mięsem sosem i warzywami na parze. około 2 jakąś zupe, ale szczerze nie wiem co to było czy to żurek czy to co?!dziwnie to smakowało,mocno było czuć chrzanem i musztardą.