Niniejszy tekst piszę jako anonimowy "rejestrator" ślubów.
Nie jest istotne w tym miejscu czy jestem kamerzystą, czy fotografem.
Nie mam zamiaru nikogo obrażać, nie chcę też niczego reklamować, etc.
Pragnę po prostu podzielić się z Wami pewnymi spostrzeżeniami.
Będzie to garść krytycznych uwag, które mam nadzieję przyniosą pożytek dla wszystkich:
- wykonawców, bo dzięki Waszemu zaangażowaniu na nowo odkryją pasję i będą czerpać przyjemność z pracy;
- odbiorców, którzy zawsze będą mogli liczyć na materiał na miarę swoich oczekiwań.
Postaram się pisać zwięźle, aby każdy dobrnął szybko do końca; wybaczcie więc pewne skróty.
Panie i Panowie.
1. Makijaż: Wydajecie kilka tysięcy na fotografa i kamerzystę licząc na wspaniałe zdjęcia. Nie oszczędzajcie więc dodatkowych kilkudziesięciu złotych na wizażystkę oraz fryzjera. Dobrze dobrany makijaż potrafi naprawdę wydobyć to co w Was najpiękniejsze. Źle dopasowany zniszczy każdą miss. Punkt ten dotyczy również mężczyzn, którzy golą się rano w biegu po dobrym tygodniu abstynencji i leją następnie na siebie litry wody kolońskiej - podrażnienie skóry murowane. Dodajmy do tego nieprzespaną noc (może nerwy, może rodzina już na karku, jakieś tłuczenie szkła). Otrzymujemy różową cerę i podkrążone oczy, a jest to widok nie do końca przyjemny. Odrobina podkładu z pudrem was nie zabije.
2. Solarium: Jeśli już jestem przy cerze, to krótko wspomnę o tej bolączce. Panna młoda o niemal pomarańczowym odcieniu i blady pan młody. Kontrast kolorystyczny niekiedy wręcz komiczny, warto więc chodzić razem lub z umiarem. Nie mówię tu o naturalnych rozbieżnościach w karnacji, jakie występują między wami na co dzień.
3. Suknia ślubna i garnitur: W dzisiejszych czasach jest tyle fasonów, że każda osoba dobierze bez problemu coś dla siebie. Wybierajcie więc strój pod swoją sylwetkę nie kierując się tym, że w katalogu pięknie wygląda lub że akurat się wam podoba. Nie ma takiej osoby na świecie, która by dobrze we wszystkim wyglądała. Na etapie wstępnej selekcji i przymiarek zróbcie sobie zdjęcie, a następnie wróćcie do niego za dzień lub dwa patrząc naprawdę krytycznie, czy korzystnie w tym kroju wyglądacie - może gdzieś się coś napina lub jest za luźne. Stój nie ma być piękny, tylko Wy w nim macie pięknie wyglądać. . . oraz czuć się swobodnie. Piszczące przyjaciółki w tym momencie nie są najlepszymi doradcami.
4. Mimika i aktorstwo: Nie liczcie, że fotograf lub kamerzysta zrobią z was zawodowych modeli w przeciągu jednego dnia. Tak się po prostu nie da. Pozowanie wcale nie jest łatwe, wbrew pozorom to ciężka praca dla niedoświadczonych osób. Podobnie wygląda sprawa ustawiania do konkretnych ujęć - można zrobić to na sztywno, jednak będzie wyglądało to w wielu przypadkach sztucznie. Nie jesteście słupami, ale aktorami, musi iskrzyć między wami. Grajcie, bawcie się ze sobą, starajcie się okazywać naturalnie uczucia. Nie przesadzajcie przy tym z głupimi minami. Poświęćcie czas wcześniej, aby obejrzeć ujęcia jakie się wam podobają - zobaczcie przed lustrem czy umiecie oddać te emocje, w taki sposób jak je widzicie. Podczas uroczystości pilnujcie mimiki; przygryzanie warg, mimowolne grymasy idzie opanować, garbienie i krzywe siedzenie także. Nie dopuście do sytuacji, że po fakcie stwierdzicie, że głupio wyszliście. W przypadku gdy nosicie okulary nie rezygnujcie z nich, jeśli ma się okazać, że po ich zdjęciu zaczynacie mrużyć oczy.
5. Plener: Zdjęcia i film to nie tylko wy, ale także sceneria i światło - pomyślcie o tym ustalając miejsce wykonywania sesji plenerowej oraz godzinę. Urokliwe waszym zdaniem lokacje nie zawsze dobrze wychodzą na odbitkach i nagraniach (temat rzeka na oddzielny post). Pełne południowe słońce także nie sprzyja sesji. Wykonawcy jednak liczą na wasze sugestie - dzięki nim poznają wasz gust i w pewnym stopniu będą w stanie się do niego dopasować. Zarezerwujcie również odpowiednią ilość czasu, w 30min nie zrobi się dobrego materiału; najlepiej umówić się w innym terminie po ślubie. Odpadnie stres związany z ubrudzeniem sukni i ograniczenia czasowe; będzie spokojnie i bez biegania.
6. "To w tygodniu będziemy mogli odebrać?": Niestety w chwili gdy wychodzimy z wesela dopiero zaczyna się nasza praca. . . Jednym idzie to szybciej, drugim wolniej. W niedzielę nikt nie da rady się zabrać za obróbkę (trzeba odespać bieganinę), w tygodniu jakiś dzień wyleci (jak nie na plener to z innego powodu), a po kilku godzinach przy monitorze człowiek przestaje dawać z siebie 100%. Chwilę trzeba poświęcić rodzinie, w wielu wypadkach innym obowiązkom. Potem nadchodzi znowu weekend, a z nim pojawia się kolejny materiał i tak w przeciągu sezonu powstaje opóźnienie przy każdej następnej uroczystości. Nikt nie robi wam na złość jeśli coś się przeciągnie, jak już to robi na złość sobie. Wiemy, że wasza rodzina naciska, wy jesteście niecierpliwi czy aby wyszło wszystko dobrze, ale ma to być pamiątka na całe życie, a nie coś doraźnego.
7. Otoczka, czyli najważniejsze: Wy i wasze rodziny tworzycie materiał, my go tylko rejestrujemy. Są lepsi i gorsi obserwatorzy tego co się dzieje naokoło, jednak od Was również zależy co się znajdzie w finalnym produkcie.
CDN. . . może za jakiś czas.