Coż, u nas była woda, tak zadecydowaliśmy i już...ale niestety, moja małżonka zakrztusiła się tą wodą do tego stopnia że aż jej łzy poleciały, i oczywiście, fama poszła że ona w domu rządzic będzie, i nikt nie chce dać się przekonać ze tu i tu woda była...śmiechu było oj, było..., na szczęście w pozytywnym znaczeniu tych słów....