moja mala urodzona w 38 tc o długości 52 cm nosiła ubranka na 56 cm ale niektóre - z tej większej rozmiarówki, typu Pinokio, Ewa- były troszkę przydługie. Szczególnie nogawki.
W twoim przypadku dałabym sobie spokój z kupowaniem , a przynajmniej z szykowaniem (czyli pranie, prasowanie) wyprawki na 62 cm. Na twoim miejscu kupiłabym chociaż po dwie sztuki dla każdego bąbla jakiś pajacyków , body lub śpioszków z kaftanikiem. I przynajmniej zorientujesz się gdzie są takie malusie ubranka. Bo w razie czego to mąż może jecha i dokupić.
Jak leżałam w szpitalu to urodziło się pare dzieciaczków, donoszonych ale ważących co najwyżej 3000 g i mających 48 cm.