Nie pisałam bo nie miałam internetu,niestety mieszkanko nie jest czyściutkie i świeżutkie-jest totalny bałagan-jak po remoncie,wiec calusieńki weekend doprowadzaliśmy je do normalności i jeszcze droga daleka, do tego stres u mnie w pracy-dlatego troszkę odeszłam od atmosfery przedślubnej...

niestety nie będzie u nas jak u dziewczyn,które zdawały relację wieczorów panieńsko-kawalerskich-nie mamy czasu, środków i chyba sił. Nie mniej jednak niż Demka i Agnieszki32 cieszę się na ten ślub

,może nawet bardziej,bo bedzie to dodatkowa odskocznia od codziennych problemów.
Co do cukierni-to dziś zamówiliśmy torta w Lwowskiej-ze względu właśnie na wygodę-właściciel Lwowsiej jest również właścicielem naszego lokalu-nie musimy się więc zupełnie martwić o transport i przechowywanie-on to załatwi.Wybraliśmy 3 piętrowy,3 smakowy tort:czekoladowo-cytrynowo-taramisu z delikatnymi białymi ozdobami.
Jutro zaś mamy próbę generalną w kościele-taki przedsmak uroczystości

oraz wreszcie odbieramy obrączki-przez remont nie mogliśmy tego wcześniej zrobić.