Autor Wątek: Troche z innej beczki ale warto poczytac szczegolnie dla jeszcze panien :)  (Przeczytany 3293 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline anka0127
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Płeć: Kobieta
Hej dziewczyny.  Wpadłam na wasze forum w sumie totalnie przypadkiem (nawet nie pamietam pod jakim nickiem sie wczesniej logowalam, wiec zalozylam nowy:), probujac pomoc przyjaciolce przygotowac wesele, ktore odbylo sie w ostatnia sobote.  Sama jestem niecaly rok po tej okolicznosci i bedac teraz swiadkowa widzialam jak mozna - nie dopilnowujac kilku kwestii zepsuc sobie ten niezwykly dzien. . . .  Nasze wesela byly podobne jesli chodzi o liczbe gosci, podobne jesli chodzi o koszty, tyle ze u nas o 6 "wyprosilismy" gosci bo jeszcze chcieli sie bawic, a my marzylismy juz tylko o podusi i wyrku ;), a u przyjaciolki o 24. 30 zostala polowa gosci, zas o 1. 30 wesele sie skonczylo. . . . 
A oto w skrocie, co poszlo nie tak:
1.  za malo miejsca przy stolach, problem zeby wysc, przejsc itd.
2.  za malo i zbyt malo urozmaicone jedzenie (mimo ze placili po 150 zl za osobe za samo jedzenie - bez alko sokow ciast owocow itd), cieply szampan na wejsciu, rozplywajacy sie tort itd.  mimo ze knajpa naprawde wygladala obiecujaco
3.  zespol z potencjalem (super instrumenty itd), ale grajacy muzyke biesiadna i to z najnizszej polki (typu przychodzil janeczek wyprosil wianeczek. . . masakra)
4.  godzinne oczepiny, na ktorych zostalo moze z 10 osob, reszta sie ulotnila, nie chcac brac udzialu w tych zenujacych atrakcjach
5.  i chyba najwazniejsze: oprocz wyzej wspomnianych oczepin, zero atrakcji dla gosci oraz ogolny chaos na imprezie
Tyle w skrocie.  Moim celem nie jest wystraszenie Was, ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze stosunkowo niewiele wystaczy, by impreza byla udana i goscie swietnie sie bawili.  Nie ma tez co przesadzac organizujac wszystko od a do z, przejmujac sie kazdym drobiazgiem itd. , ale podejscie pod tytulem "jedno wesele poprosze" jest czasami ryzykowne, podobnie zresztą jak podejscie, że wszystko musi byc idealnie.  Nie wiem czy rozumiecie o co chodzi, w kazdym razie szkoda mi bylo mojej przyjaciolki, ktora spedzila sporo czasu, nerwow, wydala duzo kasy, a efekt byl mowiac delikatnie sredni. . . . 
Pozdrawiam i zycze wspanialych wesel :)

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Nie widzę celu Twojej wypowiedzi.

Wybacz, ale jeśli byłaś świadkową, to w tym, że wesele było nieudane, jest sporo Twojej winy.

Panna Młoda w tym ważnym dla niej dniu nie może się wszystkim zajmować, powinna mieć od tego świadkową, która właśnie powinna wszystkiego "dopilnować"  ::)

Ciepły szampan, rozpływający się tort - moim zdaniem świadkowa powinna to sprawdzić wcześniej. Rozumiem, że to Państwo Młodzi wybierali menu - więc może im się akurat takie podobało?

Jeśli zespół grał kiepską według Ciebie muzykę, to trzeba było podejść i powiedzieć im, co mają grać!

A ogólny chaos na imprezie... to Ty powinnaś nad wszystkim panować.

Oczywistym jest, że Twoje wesele było dla Ciebie lepsze - było Twoje.

Ale ja dziękuję za taką i świadkową, i przyjaciółkę.


Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
a ja sadze, ze nie tutaj jest miejsce na taka dyskusje, tu sie relacjonuje SWOJE wesela i sluby, a nie wytyka bledy innych.


Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Swoją drogą racja Pamela.

Choć to była swoista relacja właśnie.

Offline pamela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10971
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
mi to relacji nie przypomina, a raczej relacje z przebiegu samych nieudanych rzeczy.


Offline anka0127
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Płeć: Kobieta
Spoko, po czesci rozumiem wasza reakcję.  Mi naprawde nie chodzilo o wytykanie błędów innych, poza tym nie mialam wplywu na przebieg wesela, ktore zostało przez PM tak a nie inaczej zaplanowane.  chodzilo mi o ewentualne zwrocenie uwagi przez osoby, ktore dopiero organizuja wesele, by podobnych błędów nie popełniały.  Ale ktos mógł ten wątek odczytac inaczej, co nie było moim zamiarem.  Proponuję go w takim razie zamknąć :) Pozdrawiam i tak swoja drogą - niezłe to forum macie, nawet 3 bliższe/dalsze znajome znalazłam :)

Offline 19agata86

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 14
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 01.05.2010
A ja Ci Aniu podziekuje.  

Zawsze bylam absolutnie przeciwna slubom, weselom, ba, zareczynom nawet!
Moj facet namawial mnie kilka dobrych lat.  W koncu mu sie poszczescilo.  Swoja droga to nie wiem jak mu sie to udalo :-D

Zupelnie nie mam pojecia co i jak jesli chodzi o wesela. . .  Nie wiem na co zwracac uwage, a co kompletnie 'olewac'. . .  
Sale mamy juz zarezerwowana, teraz szukamy zespolu.  I szczerze mowiac myslalam, ze zespol ktory gra ''to czego nikt nie lubi ale wszyscy znaja'' sprawdzi sie w najlepiej.  Dziekuje za wyprowadzenie z bledu Aniu.

Pzdr.