Przykro, ze nie wszystko wszystko poszlo zgodnie z planem. Sama mialam tam wesele i rowniez sami znalezlismy kucharza, razem sporzadzilismy liste zakupow, ktore sami zrealizowalismy. Kelnerzy zostali poleceni przez kucharza, bylo ich tylko dwoch. Musze przyznac, ze cala ekipa spisala sie na medal, nie bylo zadnych obsuniec, obsluga miala oczy do okolo glowy, niczego na stolach nie brakowalo. I mimo tego, ze goscie bawili sie do bialego rana, dodam ze bylo ich 100, na poprawinach rowniez wszystko bylo jak w zegarku.
Dlatego tez uwazam, ze trafila Wam sie nieprofesjonalna ekipa. Przykre jest to tymbardziej, ze taki dzien zdarza sie raz w zyciu.
Gdyby mialabym wyprawiac wesele drugi raz zrobilabym to dokladnie w ten sam sposob. Naprawde dziewczyny nie jest powiedziane, ze jak sie robi wesele na dzialkach to cos bedzie nie tak. Owszem wymaga to wiecej zachodu, znalezienie ekipy, dopilnowanie zakupow, firmy dekorujacej, ale uwierzcie mi koszta sa kolosalnie nizsze niz organizacja wesela w restauracjach, nie wspominajac ile to daje satysfakcji jak wszystko sie uda.