Ja też króliczku omijam solaria-dla mnie to zło konieczne przed slubem.
Kiedyś byłam uzależniona i karnet 50 minutowy był na tydzień...ależ ja byłam durna.
W kwietniu kupiliśmy sobie z Pawłem karnet 50 minut i zostało nam jeszcze 41.
Wiem,że to jest cholernie niezdrowe, ale chyba bardziej mnie przeraża wygląd skóry za kilkanaście lat

Paweł nie lubi mocnej opalenizny.
Jak się poznaliśmy byłam jak czekoladka i mu się podobało, ale jak już wiedział, że chce mnie za żonę chyba zaczął myśleć bardziej przyszłościowo(czyli jak będę wyglądała w wieku 30 , 40 , 50 lat

)
Andżeliko po głębszym zastanowieniu i dyskusji z samą sobą postanowiłam zabrać Cię ze sobą.......

A bierzemy swoich "hazbendów"?