Sądzę, że postępujcie wg. standardowego planu. Tym bardziej, że rozumiem, że mieszkacie w domu piętrowym -co ułatwi Wam sprawę. My nie mieszkamy jeszcze razem, ale także będziemy wychodzić z jednego domu - bo mój narzeczony do mnie przyjedzie na błogosławieństwo - standard.
Czyli tak: ja jestem na górze, szykuje się, przyjeżdża ukochany, czeka na dole, ja na tzw. "znak, sygnał", efektownie schodzę po schodach na dół, wprost w ramiona narzeczonego

- no i dalej się toczy, przywitanie, błogosławieństwo i out
