Autor Wątek: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)  (Przeczytany 311865 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline chlebosia

  • Mąż i żona to jedna dusza w dwóch ciałach...
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2664
  • Płeć: Kobieta
  • SZCZĘŚLIWI JAK NIGDY
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3510 dnia: 9 Listopada 2009, 15:06 »
Pati pępkiem się nie przejmuj, spokojnie możesz nałożyć body. poza tym pępek jest zakryty przez pieluchę, więc body go nie dotykają.

Moja w połowie lutego ubrana była w body, pajac, kombinezon, czapka. do nosidełka i nakryłam kocem. co do rękawiczek to też bym sobie darowała, moja nawet teraz nie nosi, bo jej rączki nie wychodzą z rękawów kombinezonu.



Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3511 dnia: 9 Listopada 2009, 15:23 »
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady - w sumie do pokonania będzie tylko droga ze szpitala do samochodu - kilka kroków, w samochodzie ciepło, potem z samochodu do domu więc chyba nawet nie ma co tak dużo ubierać a w razie co to kocykiem przykryje.

Z tą pieluszką założoną to może być dobry pomysł, bo faktycznie w styczniu może być niezły mróz, a wyjście ze szpitala choć będzie trwało tylko chwilę to jednak różnica temperatur na pewno będzie odczuwalna.


A u mnie się znów zrobiło kuku... Zepsuł mi się jeden staw biodrowy. Od rana bolał cora mocniej aż teraz w końcu okropny ból lewego biodra sprawia mi chodzenie... Nie jest to rwa, bo plecy mnie nie bolą, tylko właśnie ten staw biodrowy... Kurcze... Beznadziejnie... Kawałek drogi tylko do wc zajmuje mi zamiast kilku chwil to kilka minut bo ledwo chodze... I co tu można na to zaradzić? Już kiedyś miałam ból tego biodra, nie wiem czy pamiętacie i wtedy przeszło mi po kilku dniach... No nic, na razie leżę i przyjmuję do tego najwygodniejszą pozycję...



Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3512 dnia: 9 Listopada 2009, 21:23 »
Pati, mój maly urodził się dokładnie w terminie jaki ma zaplanowany Natalka.
Na wyjście (moim zdaniem) powinnaś mieć przygotowane:
-body na długi rękaw
-welurkowy pajacyk
-skarpeteczki (my też wkałdaliśmy pod pajace bo wygodniej się przewijało malca- nie trzeba było ich ściagać i stópki się nie ochładzały)
-łapki-niedrapki, albo druga para skarpetek (dużo lepiej się sprawdzają skarpety na rączkach niż te łapki niedrapki, które wiecznie spadają ;)
- kombinezon (rękawiczki olej- i tak córcia będzie miała rączki w rękawkach)
- cieńka bawełniana czapeczka (taka kąpielowa) i na nią zimowa gruba czapajka (zazwyczaj te zimowe są większe i może pod nie wchodzić wiaterek stąd ja zawsze zimą nakładałam taką bawełnianą, aby mieć pewność że uszka są dobrze osłonięte)
- my pieluchę nie kładliśmy bezpośrednio na twarzy, ale rozkladaliśmy budkę od nosiła i na nią zarzucaliśmy pieluchę aby osłonić malucha od ewentualnego wiaterku/ nagłej zmiany temperatury

Pati mnie przy rwie plecy też nie bolały... mam nadzieję, ze szybko przejdzie  ::)


Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3513 dnia: 9 Listopada 2009, 22:12 »
Cytuj
Ania wiem wiem, że to chodzi o temperaturę ale ja tysiące razy słyszałam żeby tego nie robić bo to niebezpieczne nawet na chwilę. Skoro tak mówią lekarze to coś w tym jest przecież, musiały sie zdarzać jakieś wypadki 
źle napisałam - generalnie chodziło mi o cos takiego jak napisała dziubasek
Cytuj
my pieluchę nie kładliśmy bezpośrednio na twarzy, ale rozkladaliśmy budkę od nosiła i na nią zarzucaliśmy pieluchę aby osłonić malucha od ewentualnego wiaterku/ nagłej zmiany temperatury

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3514 dnia: 10 Listopada 2009, 09:26 »
Dzięki Aniu  :-*

Wszystko sobie spisałam :)


Z dzisiejszych wieści:

Biodro boli jeszcze trochę, ale mogę chodzić - wczoraj na wieczór już nie bolało i cieszyłam się, że przechodzi, a tu z rana znów zaczęło boleć... Mam nadzieję, że nie rozwinie się na mocniejszy ból, bo dziś mamy SR i chciałabym jechać :) Już nie mówię o ćwiczeniach, chociaż mogłabym iść i robić wszystkie ćwiczenia oprócz tych na nogi - czyli jakieś z 10% ćwiczeń bym wykonywała ;) hehehe, ale zobaczymy jeszcze.


Ale wiecie jaka jest dobra wiadomość?

Kupiliśmy samochód!!! Śliczny Nissan Primera kombi  ;D ;D ;D Wczoraj nie mogłam się nim przejechać ze względu na to biodro, ale dziś mam nadzieję że się uda  ;D R. mówi że sunie elegancko, mega wielki i mega wygodny   ;D ;D ;D



Morgan
  • Gość
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3515 dnia: 10 Listopada 2009, 09:30 »
Kochana gratuluje zakupu! Polamania kierownicy! Mam nadzieje, ze bedzie WAM dlugo i dobrze sluzyl! :)
Ale sie ciesze!!!
Nie chcac Cie urazic napisze... ze siostra naprawde jak widac zbawiloby te kilka dni....

Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3516 dnia: 10 Listopada 2009, 09:33 »
gratulacje!! no to teraz bedziecie sobie smigac :)

mam nadzieje ze bol szybko przejdzie!!
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3517 dnia: 10 Listopada 2009, 09:34 »
skarpetki pod pajaca obowiazkowo ... do teraz zakładam na noc...  bo od razu konczy sie katarem  ::)

oponko, wiadomo przeciez , ze nie chodzi o położenie bezposrednio na twarz.. watpie jednak, zeby moglo sie cos stac po polozeniu przewiewnej pieluszki tetrowej..... ::)

Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3518 dnia: 10 Listopada 2009, 09:40 »
Gratulacje Pati! :D Cieszę się bardzo, że udało się nabyć fajne autko  :D

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3519 dnia: 10 Listopada 2009, 09:51 »
Morgan nie uraziłaś mnie ani trochę :) Ja to wiem, mój R. to wie :) więc spoko :)


No samochodzik jest pełen wypas i śliczny  ;D
Ale chyba na początku będe bała się usiąść za kierownicą bo nasz Punciak miał silnik 1.1 a ten ma 1.9  więc kopa będzie miał niezłego  8) Czasami wkurzało mnie w Punciaku że zanim się rozkręciła prędkość to można było się zdrzemnąć a teraz będziemy jak ten Struś Pędziwiatr "mig, mig" i już nas nie ma  hehehe.
Może w weekend pojedziemy na taki parking za miastem i sobie pojeżdżę treningowo :)



Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3520 dnia: 10 Listopada 2009, 09:57 »
szybko przywykniesz :)

ja po prawku z renowki ktora ma max 1,5l wsiadlam do auta z 4l silnikiem to myslalam ze dziury w jezdni zostawilam  :D :D :D
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3521 dnia: 10 Listopada 2009, 10:00 »
Oj kochana, do prędkości i kopa przyzwyczaisz się szybko :D To niezła frajda móc czasem przycisnąć ;)

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3522 dnia: 10 Listopada 2009, 10:26 »
oj tak :) Już sobie wyobrażam, jak będziemy śmigać :) hihihihi :)



Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3523 dnia: 10 Listopada 2009, 10:52 »
Do mocniejszego silnika szybko się przyzwyczaisz, gorzej by było jakbyście zmienili na słabszy :)


Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3524 dnia: 10 Listopada 2009, 11:44 »
Ilona no chyba słabszego od tego naszego Punciaka już nie mogło być :)

R. do mnie zadzwonił z niedobrą wieścią, że jego babcia znacznie źle się czuje i nie wiadomo jak długo jeszcze pożyje... No i właśnie zadzwoniła jego mama a moja teściową z pytaniem czy by jej tam nie zawiózł. Ok, pomijam fakt, że to jest niecałe 100 km i mogłaby jechać pociągiem, pomijam drugi fakt, gdzie mieszka z nią drugi syn który też ma samochód ale nie, poprosiła akurat R. - chyba jestem jakaś pieprznię****ta bo myślę, że wygodnie chce się przejechać  :glowa_w_mur: no i troche mi jest to nie po nosie... Myślałam, że zawiezie rano chwilę posiedzi i wróci a teściowa albo wróci sama wieczorem albo jakoś inaczej, ale okazuje się, że R. ma być tam cały boży dzień...
Wiecie co, jak to sama czytam to myślę, że na prawdę jest nienormalna...
Zastanawiam się czy też nie jechać... Z jednej strony bym chciała bo dawno tam nie byliśmy a z drugiej strony jak wszyscy będą tam smutni i ze smętnymi minami to na co mi w ciąży takie emocje?
Z drugiej strony może jak babcia by zobaczyła wnuczkę w ciąży to może trochę radości by miała na ostatnie dni?

Sama nie wiem...

Ogólnie, że nikt nie pomyślał, to nie wkurzyłam się na to żeby jechał tam, tylko bardziej na teściową, mam nadzieję że rozumiecie mnie?



Offline aadaa

  • Ada
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06/09/2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3525 dnia: 10 Listopada 2009, 11:50 »
rozumiecie rozumiecie ... takie są teściowe i co zrobisz? My tez mamy punciaka ... zanim się rozpędzi to troszkę mija :) być może niedługo będziemy zmieniać auto ... zobaczymy jak się sprawa rozwinie :)
B .: 02/06-2010    K.: 20/06-2012

Offline Olucha

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6455
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11 lipiec 2009r.
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3526 dnia: 10 Listopada 2009, 11:57 »
Gratuluję nowego auta  :)

Co do wyjazdu to ja bym pojechała z nimi skoro masz takie podejście i cię to wkurza  :)

Offline ika3w

  • Ilona
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3905
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.08.2008r
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3527 dnia: 10 Listopada 2009, 12:02 »
E tam myslę, że są słabsze. Jechałaś może polonezem  ;D Punciakiem jezdziłam na nauce jazdy i mi odpowiadał.

A co do wyjazdu, ja bym chyba pojechała, bo potem bym sobie zarzucała, że się nie pożegnałam. A babcia na pewno sie ucieszy na Twój widok!


Offline agu-s

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7420
  • Płeć: Kobieta
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3528 dnia: 10 Listopada 2009, 12:04 »
gratuluję auta!! Primery są śliczne, też się do niej przymierzaliśmy :) :)

Pati mój Bąbel ma silnik 1,0 i to automat :P ;) jedynie ratuje go to, że to 3 letnie auto i wycisneli z niego 70 koni ;)

Morgan
  • Gość
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3529 dnia: 10 Listopada 2009, 12:13 »
Do mocniejszego silnika szybko się przyzwyczaisz, gorzej by było jakbyście zmienili na słabszy :)
Dokładnie sie z tym zgadzam!!!!

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3530 dnia: 10 Listopada 2009, 12:15 »
Ada no takie są teściowe ale aż mnie skręca...

Ilona polonezem też jechałam :) no w sumie to bardzo podobne samochodziki :) i ten i ten się trzęsie powyżej 100km/h :)


Sama nie wiem czy jechać... Jak każdy będzie smęcić i popłakiwać po kątach to i mi sie udzieli taki nastrój i Natalka też będzie smętna...


A z drugiej strony Ilona masz rację, jak jest okazja żeby jechać to przynajmniej babcia sie ucieszy no i będzie to dla niej radość jak nie wiadomo ile życia jeszcze pozostało...

A generalnie przecież jak ja pojadę też, to nie będziemy tam siedzieć cały dzień, nie? Jak powiem wcześniej, że się zwijamy no to się zwijamy.



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3531 dnia: 10 Listopada 2009, 12:32 »
jedź
ja jakbym została sama w domu to wkręciłabym sobie jakąś mega fazę  ;)

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3532 dnia: 10 Listopada 2009, 12:41 »
Oj polonezem się śmigało swego czasu;)) Najśmieszniejsze ,że jestm malutka i ledwo widziałam cokolwiek ale chyba najlepiej mi sie jeździło. Uczyłam sie na punciaku i też sobie chwalę. W nissana męża nawet nie wsiadam bo jest dla mnie za głęboki i nie dosięgam do pedałów nawet po przybliżeniu na maxa siedzenia. A na forda combiaka to jestem już zupełnie za maleńka choć to najwygodniejszy i najbardziej obszerny samochodzik jakim jechałam .... pozostaje mi tylko citroen którym ewentualnie moge podjechac gdzieś ale teraz to i tak mi brzuch przeszkadza bo siedzenie muszę mieć bliżej a kierownica ciśnie ;))Ot taki ze mnie kierowca.

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3533 dnia: 10 Listopada 2009, 12:50 »
Trochę się już uspokoiłam. Chyba największy nerw na teściową mi przeszedł, ale jak o tym pomyślę  to nadal mną trzęsie, bo myślę że najwygodniej chce się przewieźć i tyle.

Ale nie ma co się tak denerwować. Wiem, że R. by jej nie odmówił i tyle - ja mogę sobie gderać, on mnie ukoi i tyle z tego.




Offline vonka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11307
  • data ślubu: 2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3534 dnia: 10 Listopada 2009, 12:55 »
hehe widzę, że nie tylko mnie ostatnio nosi, ech te teściowe potrafią człowiekowi napsuć krwii

jak pojedziesz to może uda ci się na chwile zasiąść za kierownicą, no i niezapomniane chwile z babcią , ja bym pojechała

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3535 dnia: 10 Listopada 2009, 13:03 »
A pewnie pojedz i będziesz miała czyste sumienie i mniejsze chyba nerwy. Babcia na pewno sie ucieszy

Morgan
  • Gość
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3536 dnia: 10 Listopada 2009, 13:31 »
Pewnie ze Pati pojedzie... wszystko minie :)

Offline ricardo

  • Patrycja
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26650
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.09.2007
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3537 dnia: 10 Listopada 2009, 13:56 »
Ja na razie to jadę dzisiaj na SR i na ćwiczenia również, tzn pojadę a będę robić tylko te ćwiczenia, które będę mogła bez wymachiwania nogami no i ćwiczenia oddechowe.

A co do jutra to pewnie pojadę, choć dużo zależy od tego jak się będę jutro czuła z tym biodrem.



Morgan
  • Gość
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3538 dnia: 10 Listopada 2009, 14:16 »
kurcze mam nadzieje ze ci przejdzie ten bol biodra kochana  :-\

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Moje 9 miesięcy stwarzania małego świata :)
« Odpowiedź #3539 dnia: 10 Listopada 2009, 14:23 »
Co do ubrania na wyjscie ze szpitala dziewczyny wsio napisaly.
Ja pieluche na budke tez wieszalam, mimo, ze ze szpitala do auta bylo pare matrow ale byl mroz niemilosierny i walilo sniegiem ze ho ho.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"