Eh

To co się dzieje na nk jest nie do zaakceptowania, nie do zrozumienia... Pamiętam początki naszej klasy, gdy koleżanka wysłała mi link i trochę przymusiła do założenia konta ("załóż, nie pożałujesz..." itd) - wcześniej nie miałam konta na ŻADNYM portalu z fotkami itd, fotkę.pl i inne pierdoły omijałam z daleka... Aż powstała nk - świetny portal, na którym można było znaleźć starych znajomych, znaleźliśmy też rodzinę, z którą kontakt z różnych powodów się urwał... Każdy miał kilka fajnych zdjęć, dodawanych z głową... Nawet mój A. założył sobie konto, a on już jest w ogóle antyportalowiec, antyzdjęciowiec itd. I co widzimy teraz? Nk bardzo, bardzo się zepsuła. Oczywiście, dalej można odnaleźć osoby które gdzieś się w życiu "zgubiły"... Ale te zdjęcia, te wszystkie dodatkowe opcje odstraszają. Osobiście wszystkie wyłączyłam

Ale niestety, nie da się nie zauważać zdjęć jakie dodają ludzie... Jak np ostatnio kilka osób dodało zdjęcie maleńkiego dziecka, z pół spaloną twarzą i podpis, że jeśli to dodamy, pomożemy rodzicom, że ona ma tylko 14 miesiecy itd... Gdy miałam lat 10, sama wierzyłam w takie łańcuszki

Dopóki nie zrozumiałam, na czym to wszystko polega. No i oczywiście nie ulega wątpliwości, że gdy minie mania ludzi na tą fotkę, za rok lub dwa znów ją zobaczymy, z tym samym podpisem "ona ma tylko 14 miesięcy..." Po prostu szkoda słów.
A zdjęcia nagich dzieci to już totalna przesada, też założyłam konto fikcyjne by ustawiać takich ludzi do pionu, ale niestety żadna z nas i tak ostatecznie nie wyeliminuje takiego postępowania

To założyciele Nk powinni coś z tym zrobić, nie pozwalać na dodawanie takich fotek... Cóż, może kiedyś mieli panowanie nad serwisem, ale teraz ich to przerasta, i już.
Uff, to się wypisałam. Ale aż mnie trzepie, jak widzę zdjęcia nagich dzieci, albo babeczek które są półnagie i wyginają się w dwuznacznych pozach, patrząc przy tym w obiektyw wzrokiem pt. "Bierz mnie całą". Albo faceci, którzy stoją w samych majtkach i naprężają jak mogą swoje mięśnie, te z kolei mają tytuł: "Ah, patrz jaki jestem cudny i boski". Zresztą przykładów jest wiele, wiele więcej... Dobra, kończę bo esej mi zaraz wyjdzie

Aha, jeszcze o USG - nie mam nic przeciwko, niech sobie ludzie dodają jak chcą(wolę to niż biedne nagie dzieci na fotce), ale sama osobiście nie dodam. Wolę, jak napisała Ada, zrobić sobie zdjęcie z brzuszkiem i mężem, i tak samo wszyscy będą wiedzieli, że spodziewamy się dziecka.