Ech, dawno już tutaj nie zaglądałam

. Teraz mam już troszkę luźniej (sami wiecie, jak bywa w pracy...

), toteż pobędę teraz przez jakiś czas

.
Krzysztofie, dziękuję za radę

. Szczerze mówiąc nawet bym o tym nie pomyślała. Sądzę, że nie powinno być problemów, mam nadzieję. Nie jeden raz widziałam pojazdy ślubne podjeżdżające pod sam Pałac Ślubów przy Placu Zamkowym, także chyba będzie o.k.. Jedyny feler polega na tym, że planujemy pojechać osobno, tak by moja połowica mogła mnie ujrzeć w sukni ślubnej dopiero w kościele

. Będzie ciutkę kombinowania, lecz na powinno się udać.