[kacha8609]

misia241 ło żesz kurde blada   sama nie wiem co napisać !! A to jakaś dobra koleżanka ? Taka której możesz zaufać  


Ja też mam bardzo dobry kontakt z moją mamką w sumie to traktujemy się jak przyjaciółki  
róźnica między mną a moją mamą to tylko 20 lat  
Zawsze sobie wszystko mówiłyśmy   zreszta z tatą też mam dobry kontakt, tata też młody  
Nigdy jakoś między mną a moimi rodzicami nie było tematów tabu      

[netka0003]

 

o kurde

teraz to musisz dojsc do prawdy.

wiadomo ze bedzie zaprzeczal, ale tez z drugiej strony nie wiadomo czy kolezanka nie zmysla...

wspolczuje ci

[misia241]

Stoje miedzy młotem a kowadłem...
kolezanka ze szkolnej lawki wiec sadze ze nie kłamie ale reki nie dam sobie uciac.Podobno widziala go na baletach jak obsciskiwal sie z jakas ...
dziewczyny jak mam dojsc do prawdy skoro jak sie go o cokolwiek pytam to słysze :" hehe,dobre..."

Najlepsze rozwiązanie to pogadać... Milcząc nie dowiesz się prawdy...
Moim zdaniem obściskiwanie to jeszcze nie zdrada... Choć wiadomo nie powinien tego robić!

[netka0003]

puscilas go samego na balety?

ja to bym nigdy nie puscila...

niby obsciskiwanie to nie zdrada, ale jakbym moj PM tak zrobil to bez gadania bym zerwala.

dla mnie to oczywiste.. przeciez tak nie mozna. 

a twoj narzeczony to tak odpowiada jakby juz nie wiedzial jak z tego wybrnac...

bedzie teraz obracal to w zart...

choc tak naprawde nie wiemy jak bylo...

[patrycja_4r]

A powiedZIAŁA Ci kiedy dokładnie to było?Faktycznie tego dnia nie byliście razem?

Jestem zdania,że takie zachowania prędzej czy później wychodzą na jaw.Uważam,że chcąc nie chcąc na dniach wszystko się wyjaśni...

Tak zawsze jest

Trzymam kciuki, żeby wszystko jednak się wyjaśniło 

patrycja_4r zgadzam sie z Toba, takie rzeczy zawsze wyjda na jaw, bo zawawsze znajdzie sie ktos "zyczliwy".
Nie wiadomo jak naprawde bylo, ale jak to mowia w kazdej plotce jest czastka prawdy. Misia241 ja napewno chcialabym dociec prawdy, przede wszystkim musisz sama sie zastanowic czy to jest  prawdopodobne. Czy faktycznie byl na tych baletach i z kim, a wtedy zawsze mozna z kims pogadac.

[misia241]

mnie nie było w domu,wyjechalam na week do bratowej i wtedy niby poszedl na balety.Podobno nie było to tylko obsciskiwanie ale cos wiecej.Narazie milcze,nie odzywam sie do Niego.musze wszystko przemyslec bo jak narazie tylko płacze.
Wiecie,ufałam mu na tyle ze jesli mial ochote szedl z kumplami na piwko,nawet do glowy mi nie przyszlo ze mogłby to zrobic.
Zwiazek polega na zaufaniu a On to podważył...

Napewno wszystko sie wyjasni, tylko dziwi mnie to ze on niczego nie chce wyjasnic. Gdyby moj PM uslyszal, ze ktos go bez podstawni oskarzyl to napewno chcialby doprowadzic do konfrontacji. Musisz z nim bardzo szczerze porozmawiac, taka sytuacja nie powinna pozostac bez wyjasnienia.

[misia241]

na poczatku twierdzil ze to nie On i był tego pewny.a teraz mi pisze ze tego nie pamieta.Nie wiem czy tylko "wojskowi"tak maja czy wszyscy faceci...

[Anjuszka]

puscilas go samego na balety?

Widzę, że strasznie ufasz swojemu PM... No ale nie moja sprawa...

Ja wychodzę z koleżankami, mój Pm z kolegami i nikt nie ma problemu, uważam, że jest to jak najbardziej normalne, aczkolwiek nie bawimy się aż tak dobrze, gdy nie mamy siebie obok...

misia241 uważam, że nie powinnaś milczeć, tylko jak najprędzej przeprowadzić z Pm poważną rozmowę i niech powie prawdę... nawet najgorsza prawda jest najlepsza, wtedy będziesz mogła się zastanowić co dalej, ale póki co nie podejmuj żadnych pochopnych decyzji....

Trzymam kciuki, aby się wszystko jak najprędzej wyjaśniło, całuję!!! Główka do góry!!

[patrycja_4r]

Nie chcę byc złym prorokiem,ale jeżeli on już teraz zmienia wersję wydarzeń to nie za dobrze...

W każdym razie trzymam kciuki z całego serca aby wszystko się wyjaśniło 

[lechu]

Ehhh... a może z kimś się tylko witał (ja tam przytulam i daje buziaka swoim koleżanką), a ktoś dorobił do tego historię?

[misia241]

Widzę, że strasznie ufasz swojemu PM... No ale nie moja sprawa...

Ufałam na tyle ze wiedziałam ze nic nie zrobi ale sie chyba pomylilam/
Lechu nie sadze ze sie z nia wital...
moze wyolbrzymiam i wmawiam sobie wszystko co najgorsze ale sie po prostu boje.

[patrycja_4r]

Normalne,że się boisz...Musisz to wyjaśnic i tyle!Przycisnąc go,zresztą sama najlepiej nzasz swojego faceta i myślę że po reakcji

powinnaś wiedziec...Trzymaj się 

[netka0003]

to bylo do mnie...

a no nikt mnie nie przekona w tej kwestii...

jestem ciekawa czy kazda tutaj da sobie reke uciac ze po  alkoholu jej facet nic nigdy przenigdy by nie zrobil...

to tylko facet...

puscilas go samego na balety?

Widzę, że strasznie ufasz swojemu PM... No ale nie moja sprawa...

masz racje, to tylko moja sprawa...

[mka]

misia241 No faktycznie nie brzmi to za dobrze skoro "tego nie pamięta"... A co pamięta?
No i czy osoba przekazująca Ci tą info jest godna zaufania? I czy ona widziała to na własne oczy?! Szczegóły! Żądaj odpowiedzi-natychmiast!!!! 3mam kciuki 

Ja wychodzę z koleżankami, mój Pm z kolegami i nikt nie ma problemu, uważam, że jest to jak najbardziej normalne, aczkolwiek nie bawimy się aż tak dobrze, gdy nie mamy siebie obok...

My też chodzimy osobno na jakieś spotkanka towarzyskie, ciężko to nazwać baletami, bo chyba jesteśmy już na to za starzy i jest to bardzie piwo w barze aniżeli dyskoteka... Każdy z nas ma znajomych z którymi trzymał zanim się poznaliśmy i co jakiś czas się z nimi widujemy, żeby nie urwał się kontaktu....

[netka0003]

a no takie spotkania to oczywiscie 

ale balety to juz nie osobno 

[kacha8609]

No i czy osoba przekazująca Ci tą info jest godna zaufania? I czy ona widziała to na własne oczy?! Szczegóły! Żądaj odpowiedzi-natychmiast!!!! 3mam kciuki 

Dokładnie ja bym nie siedziała cicho.... 
Trzymam kciuki żeby się wszystko wyjaśniło.... 

[JolaM85]

Misiu Przede wszystkim sie musisz uspokoić-choc wiem,ze to nie łatwe i przemyśleć co i jak a potem z nim pogadać...Parę stronek wczesniej była moja podobna sytuacja i po wyjasnieniu na spokojnie okazalo sie,ze wszystko dzialo sie w zbyt duzych nerwach juz mialam odwołać ślub kiedy wszystko sie wyjasniło i slub bedzie...A wogóle to nie ufaj nigdy do końca kolezankom z ławki bo takie potrafią "umilić" nam życie ja miałam taka szkolną psiapsiółę a potem takich brudów mi narobiła ze jak nie poszlo po jej mysli zwyzywałam od najgorszych i mnie i moje dziecko tak to jest z tymi kolezankami z ławki potrafia ostro namieszać....Co do witania faktycznie moze sie witał z jakas stara znajoma ja np witam sie z koleagami normalnie ale juz z przyjaciolmi dajemy sobie buziaka przytulamy sie i mój PM nie robi z tego problemów ani ja jemu bo to nasi starzy przyjaciele...Zastanawia mnie tylko taki jesgo "tryb olewczy" bo wydaje mi sie,ze gdyby był w 100% bez winy nie smiał by sie głupio,nie zmianiał wersji wydarzeń i robiłby wszystko zeby z Tobą to wyjasnić dosłownie wszystko!!! Mi Łukasz udowodnił prawdy do tego stopnia,ze zadzwonił do "tej" laski i wszystko słyszałam gadałam ze wszystkimi jego znajomymi i nawet w 4 oczy miałam coś udawadniane....wiec niech twoj PM tez Ci udowodni....Jesli by Cie zdradził dla mnie taki facet jest juz skreslony mój były mąż mnie zdradzal ja mu wybaczałam i tak sie zraziłam ze teraz gdy prubowalam ulozyc sobie zwiazek a dowiedzialam sie o zdradzie pierwsze co facet dostawał ode mnie w pysk centralnie juz sie nie szczypie i wiem,ze zdrady wybaczyc bym juz nie potrafiła.....Pogadaj z nim na spokojnie i powiedz mu zeby Ci udowodnił,ze to on ma racje!!
Troche sie rozpisałam,ale mam nadzieje,ze choc odrobinke pomogłam 3mam kciuki za jak najlepsza wersje wydarzeń 

Popieram Jolę - zdrada jest dla mnie niewybaczalna!!! Ale najpierw musisz wszystko wyjaśnić... Milczenie to nie jest dobre posunięcie... Jak każdego dziwi mnie tylko milczenie PM... Przecież pownien stawać na rzęsach, żeby wszystko Ci wyjaśnić...

A tak zmieniając temat: Wy jeszcze chodzicie na balety? Bo z PM to już się takie "domowe ludziki" robimy  Wszędzie razem i razem 

[patrycja_4r]

A tak zmieniając temat: Wy jeszcze chodzicie na balety? Bo z PM to już się takie "domowe ludziki" robimy  Wszędzie razem i razem 

hehehhee to tak jak my  Na naszej wiosce są właściwie tylko 2 lokale d których można iśc się wyszalec-ale jak idę to mam  wrażenie,że

tak same 18stki są ::)więc w zasadzie idziemy np,na kolacje lub piwko do pubu a tak to siedzimy w domu 

Chociaż muszę przyznac ze w kwietniu planujemy zwolac ekipe i wyjśc gdzieś potańczyc 

[JolaM85]

Ja lubie jeszcze latać na balety za młodu sie nie wyszalałam,ale fakt faktem,ze osobiscie wole miejsca gdzie mozna usiasc przy piwku pogadac ze znajomymi albo kregle...w weekend chcemy isc tylko niewiem jeszcze co nam z tego wyjdzie jak bedzie z kasa i  no gdzies wyjsc musimy bo mamy weekend bez dzieci ale gdzie?

[marena84]

misia241 trzymam kciuki za wyjaśnienie sprawy  

A tak zmieniając temat: Wy jeszcze chodzicie na balety? Bo z PM to już się takie "domowe ludziki" robimy   Wszędzie razem i razem  

My tez tak jakoś się zasiedzieliśmy w tym domu, czasem ma się ochote wyjść, ale jedyne co wychodzi to albo przenosimy się do domu znajomych, albo ale to rzadko na jakieś piwko do baru, ehhh staruchy z nas się robią  

[kacha8609]

Jola słyszałam że w europie na przeciwko plazy otworzyli fajna knajpke... coca cabana czy jakoś tak heheh

My ostatnio mamy etap kina i kolacyjek...
Pewnie dopiero na majówkę będzie jakaś "grubsza" impreza 

[patrycja_4r]

A my w kwietniu ma nadzieję 

[misia241]

az tak godna zaufania to Ona nie jest.tak widziała to na własne oczy,powiedziala jak byl ubrany,gdzie siedzial...
Macie racje,najpierw sie uspokoje a pozniej wszystko z Nim wyjasnie.
Kochane jestescie,dziekuje