A ja jeszcze nie chcę.
Po prostu jeszcze nie teraz i już. Denerwują mnie płaczące maleństwa w supermarketach

drażni mnie jeszcze widok mamy z ogromnym wózkiem - a raczej jego zawartością - ogromnym opakowaniem pampersów itp. Oczywiście na macierzyństwo nie patrze tylko tak, bo to same chmurki.
JAK BYM URODZIŁA MALEŃSTWO - MÓJ MĄŻ BY ZWARIOWAŁ

a ja razem z nim Wiem, że bym cały mój świat poświęciła jednej istotce.
Ale dopiero wyszłam za mąż. Chcę pojechać na Bora-Bora

kupić działkę i wybudować domek bo mamy tylko (swoje) 2 pokoiki.
I... chcę to zrobić w 2/3 lata.
Nasze życie jest bardzo poukładane.
Jaqb ma plan jak już wstaje rano z łóżka i na życie też ma plan.
Nie wspomnę już o tym, że uważa, że kiedyś będzie najmłodszym prezydentem Polski

ale.... planowaliśmy ślub w 2006 roku --> wzięliśmy, planowaliśmy kupno mieszkania przed ślubem --> kupiliśmy, planujemy dziecko za 2 (max 3) lata i ....... . . . ..
