Widziałam 4 sukienki uszyte przez panią Agnieszkę, w tym 2 ślubne. Wypowiem się co do ślubnych. Nie jestem perfekcjonistką i nie czepiam się pierdół, nie potrafię szyć ale to co widziałam nie zachwyciło mnie z powodu niedoróbek. Ogólnie sukienki wyglądały ślicznie. Niestety kiedy zaczęłam się przyglądać zobaczyłam kilka szczegółów, które by mi jako pannie młodej przeszkadzały strasznie. Przedewszystkim linie szwów bocznych nie były proste, tzn szew zaczynał się pod pachą, lekko zachodził na brzuch, a potem skręcał w kierunku łydek, krzywo przyszyta falbana, za małe dziurki na wstążkę do sznurowania sukienki itp. detale. Jedna była szyta prywatnie, a druga w Pracowni za jakieś 3 razy więcej. Więc jeśli Pani Arleta technikę ma lepszą to sugeruje ją a nie Panią Agnieszkę. A jeśli nie zwracacie uwagi na takie szczegóły to proszę zignorować ten post:)