witam;-) ja tez czuję sie troszkę wywołana do odpowiedzi;-))))
1.jeśli chodzi o wycenę,to nie wiem jak jest teraz,ale rok temu to było 12 tysięcy i My się w tej kwocie zmieściliśmy nawet z przystrojeniem sali;-)bo było troszkę mniej osób jak u Natalii. Tak więc wycena nie jest robiona przed weselem ,przed weselem jest uzgadniane tylko menu i co ma się lub nie zmieści w tej kwicie.
2. Jesli chodzi o menagera to jest jeden i jego młodszy zastępca,Pan Michał jest jaki jest ,ale my nie mieliśmy problemów z Naszym zdaniem i co ma być na stolach a co nie i o której porze;-) Jest to osoba odpowiedzialna za całość wesela i chce jak najlepiej,dlatego podsuwa rożne godne do przemyślenia rozwiązania,u mnie strzałem w dyszkę właśnie był tort po obiadku troszkę,choć było to zaskoczenia,większość stwierdziła,że super sprawa zjeść se ciacho po obiadku i to był właśnie pomysł menagera,a jeśli Wy chcecie inaczej to kurcze nie powinno być problemów..... U mnie były pomieszane dwie kuchnie i Pan Michał był na to otwarta ,na wszelkie Nasze propozycje,podpowiadał tez wiele alternatywnych wyjść..pamiętam miała być na stole np golonka i coś tam jeszcze i mój A. powiedział,że chciałby jeszcze żeberka,na co facet mu mówi,że już nie bardzo ,bo będzie tego za dużo ,widział skwaszoną minę A. i powiedział,że specjalnie dla niego zrobią kilka porcji tych żeber i będą na stole wiejskim;-) było wiele takich sytuacji i szczerze powiem,że Pan Michał serio był wówczas otwarty na wszelakie propozycje;-) a co do drugiego Pana zastępcy,to był On obecny w dniu wesela i po też nie było żadnych z nim problemów,może dlatego,że okazało się,że jesteśmy kumplami ze szkoły;-)
3. Co do krzeseł to tez się o nie obawiałam,ale nie słyszałam żadnych opinii ze strony gości na temat siedzisk;-))też było kilkoro starszych ludzików,którzy mniej się bawili,ale byli tak zaabsorbowani wnętrzem,rozmowami i całą sytuacją,że nie odczuli chyba nic;-) a zresztą przecież na sali są takie ławki porozstawiane z mięciutkimi futrami ,gdzie tez każdy ma możliwość spocząć;-)na nich było bardzo wygodnie posiedzieć;-)
4.palenisko w czerwcu na bank nie będzie włączone,no to by była bania......troszkę pogoda na to nie pozwala;-) pamiętam też jak przed weselem w marcu bodajże rozmawialiśmy z jednym z kelnerów czy będą w takich strojach jak chodzą w zimę,to spojrzał na mnie z litością i zapytał,czy chciałabym nosić takie skarpeciochy w środku lata i takie grube galoty i bezrękawnik to zmieniłam zdanie;-))) a i tak obsługa była ubrana zajeb......
5. Palenisko nie przeszkadza podczas tańców ,tak jak napisała Natalia moi gości bawili się w innym miejscu i goście natalii też ,także każdy znajdzie miejsce dla siebie;-)
6.powodzenia w wyborze i jak najbardziej polecam;-) Miny gości przy wejściu na salę niezapomniane;-)