Byłam w Palace na weselu. Hotel robi wrażenie. Sala bardzo ładna.Zdobienia złote, lustra, bardzo ladne aranżacje kwiatowe, bufety owocowe. Co do wygłądu sali nie mam żadnych zastrzeżeń. Minusy : sala na max 70 osób parkiet bardzo malutki. Jedzenie okropne i bardzo ale to bardzo małe porcje jak dla dietetyków. Jeszcze nigdy nie wyszłam z wesela głona jak wilk. A co mówic o facetach...Podjadałam bułeczki z masłem.!!!Na stołach przystawki mikroskopijne. Same pasztety, wysuszone do tego, troche schabu z morelą ,kilka kombinacji galretki np. z kalafiorem w środku albo z brokółą tragedia żapomnij o jakimś kawałeczku mięsa. Na półmiskach salami i baleron. Dwie sałatki jażynowa i grecka. Do tego były jeszcze jakieś rolady z ryb ale tego nie jadłam. Zupa serwowana -rosół- sam bulion z koski- na drugie była polendwiczka owijana ciastem francuskim porcja jak dla dziecka z jedną brkółą polane sosem. Po północy zaserwowano indyka -cieniuśki plasterek z młodą kapustą. Tort weselny piękny i pyszny. Ogólnie kuchnia strasznie oszukuje. Oszczędza na maxa.Sala 10 jedzenie 2.