owszem, były przekręty...jakiś czas temu, gdy była właścicielka - dorabiała sobie tam kobietka, że tak powiem "lekkich obyczajów" i generalnie z tego interes utrzymywał się. Teraz zmienił się właściciel i niby chce zwojować świat, ale nie sądzę, aby coś z tego wyszło, bo też pochodzę z tego osiedla i cokolwiek by tam nie było to i tak kończy się na syfie