Ja mam nadzieję, że moja nie pójdzie w moje, bo ja się urodziłam po terminie

Jedna z moich koleżanek przenosiła dwa tygodnie ostatnio, za to druga trafiła do szpitala w 35 tyg, bo jej wody odeszły i trzymają ją, bo chcą ją przetrzymać chociaż do 37... także nie wiem co lepsze
Ja to bym bardzo chciała tak znienacka koło 37-38 tyg urodzić

Śmiejemy się z mężem, że odkąd jesteśmy w Irlandii, to jeszcze nie mieliśmy spokojnej Wielkanocy, więc może w Niedzielę Wielkanocną się urodzi

Bo u nas zawsze się wtedy coś dzieje
