u nas zawsze było zbieranie na wózek. I zawsze cieszyło się to ogromnym zainteresowaniem, każdy biegnie czym prędzej żeby zatańczyć z para młodą i śmieszne jest jak najczęściej starsze panie prześcigają się i biją o Pana młodego

bynajmniej u nas zawsze tak jest że czasami nie zdąży się obkręcić w tańcu a już jest odbijany. Szczególnie fajna zabawa dla dzieci które zazwyczaj się wstydzą poprosić do tańca.
Jeżeli chodzi o wygraną u nas jest to zazwyczaj butelka weselnej a kiedyś sama zatańczyłam jako ostatnia do piosenki i cały wygrałam konkurs, okazało się że para młoda zakupiła różne gadżety w śmiesznych rzeczach dla zwyciężców. Ja wygrałam takie wielkie uszy które trzymam do dziś [a miałam wtedy z 10lat] A ubaw był niesamowity.
Co do pieniędzy zazwyczaj ojcowie i matki wrzucają papierki reszta gości symbolicznie po 50gr-1zł byle jak najczęściej zatańczyć czasami po 5-10razy [ogólnie kto więcej razy] , dzieci wiadomo płacą grosikami byleby coś wpadło do garnuszka

Liczenia póżniej jest ale zawsze z 500-600zł na wózek uzbierane
nie ma w tym nic naciągactwa, zabawa spontaniczna i od zawsze w tradycji naszej rodziny.
Do orkiestry należy dobranie fajnej piosenki takiej aby kiedy goście będą już zmęczeni odpowiednio zakończyć i oczywiście dla zwyciężcy nagroda musi być
