Katrinka, tego się właśnie obawiam. Może dla kogoś to jest śmieszne i dziwne, ale ja jakoś obawiam się takich zespołów. Nawet jak są pewni. Tylko skąd wiedzieć, że są pewni? 
Cytuje, bo wzielam tego posta do siebie.
Nie jest dla mnie to śmieszne, a dziwne w tym sensie, ze zdziwilo mnie to, ze zespoly nie chca podpisywac umow, a potem jeszcze to, ze Ty sie nad tym zastanawiasz. Taka byla moja pierwsza mysl, ktora sie podzielilam, ale chyba za za malo uzasadnilam (czlowiek uczy sie na bledach). Nie mialam niczego zlego na mysli. Sama moge sie kiedys zastanawiac nad czyms co komus moze wydac sie dziwne.
Moja kolezanka skontaktowala sie z zespolem, ktory mial wolny jej termin, podpisala umowe i wplacila zadatek (nie mylic z zaliczka) i nawet mi nie przyszlo do glowy, ze ktos moze po prostu nie chciec podpisac umowy. Byla to dla mnie oczywistosc do czasu przeczytania Twojego postu, bo widac dzieje sie rowniez inaczej. Jesli ktos odmawia to staje sie niewiarygodny i ja kogos takiego darowalabym sobie raczej, ale nie wypieram sie bo w zyciu bywa roznie. A o pewnosc chodzilo mi w przypadku, gdy czlonkowie zespolu to np. moi znajomi, ktorym ufam. Tyle.
Tak mysle jeszcze sobie: dlaczego ktos cos sprzedajac, nie chce wystawic rachunku? Ktos swiadomie nie chca miec niczego na papierze i chyba nie dlatego, aby nie musiec wywiazac sie z umowy... co nie zmienia postaci rzeczy, ze nadal jest malo wiarygodny.