Autor Wątek: Coś się kończy, coś się zaczyna...  (Przeczytany 55487 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #300 dnia: 30 Marca 2009, 22:46 »
Obrączkę pewnie bez problemu można powiększyć, ale też podejrzewam, że po całym dniu pracy, paluszki mogły trochę napuchnąć. Także wierzę, że wszystko będzie OK.

Offline zupcia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1327
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #301 dnia: 31 Marca 2009, 10:16 »
Troszkę mi ulżyło, po powrocie z pracy mogłam założyć i zdjąć obrączkę normalnie. Przed zamówieniem mierzyłam ją dwa razy i byłam pewna, że zamawiam dobry rozmiar. Babka z sklepie straszyła mnie, że jest to taki model obrączki, którego nie można zmniejszyć ani powiększyć, nie wiem dlaczego. Męską można skorygować o 1 rozmiar ale u Szymona jest ok. Chcecie fotkę obrączek?

Dotarło też menu z Dobosza, wstępnie ustaliliśmy takie:


I - Tradycyjne powitanie młodej pary chlebem, solą i winem musującym
II - Powitanie gości szampanem
III - I danie - rosół z makaronem domowym
IV - II danie - na półmiskach:

Schabowy
Kotlet de volaille
Ziemniaki z koperkiem
3 rodzaje surówek
-mizeria
- buraczki
V - zakąski na zimno:
Półmisek serów
Półmiski wędlin różnych
Śledź w śmietanie
Galaretka drobiowa
Jajko faszerowane pastą serową
Sałatka jarzynowa
Sałatka z szynką i serem
Półmiski warzyw różnych (świeże i konserwowe)
Półmisek mięs pieczonych (karkówka, boczek faszerowany, schab ze śliwką)
Ryba po grecku
Pieczywo mieszane + masło
VI - dania na gorąco:
Zupa gulaszowa
Kapuśniaczek z barszczem
Flaki
VII - napoje:
Sok ( różne smaki ) / bez ograniczenia
Kawa, herbata / bez ograniczenia
Szampan
Wódka smirnoff 0,5l / na 2 osoby
Stół wiejski  (500 zł)
VIII - ciasto - 3 rodzaje
IX - tort piętrowy, weselny z parą młodą i racami

Mój tato był bardzo chętny na stół wiejski a teraz nam odradza, że niby kto na weselu będzie to jadł. Spotkałyście/liście się już ze stołem? Miał branie?
« Ostatnia zmiana: 31 Marca 2009, 10:20 wysłana przez zupcia »


 

Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #302 dnia: 31 Marca 2009, 10:19 »
bardzo polecam stól wiejski, naprawde! szczegolnie jesli sa to naprawde swojskie wyroby!

a z dan ciepłych macie same zupki?
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline zupcia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1327
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #303 dnia: 31 Marca 2009, 10:28 »
Faktycznie, gulaszowa, flaki i kapuśniaczek (czyli krokiecik, nie mylić z zupką). Myślisz, że za mało?


 

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #304 dnia: 31 Marca 2009, 10:49 »
Mniam.... pychotka...

Nam tez proponują stół wiejski, ale raczej się nie zdecydujemy.

Offline Iga_

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #305 dnia: 31 Marca 2009, 11:01 »
stół wiejski to super sprawa, szczególnie panowie zachwalają, a jeśli jest tam też bimberek, to nie ma chwili, by ktoś przy tym stole nie stał

Twoja obrączka jest z kamykiem? To dlatego nie da sie jej zmniejszyć/ zwiększyć. Wujek jest złotnikiem i mówił, ze obrączkę się ściska - rozciąga i wtedy to miejsce na kamyk się zmienia i trzeba wymieniać kamyk, wiec to nie taka prosta sprawa.

mi sie menu podoba - oprócz flaków bo ich nie cierpię, ale rozumiem że będzie alternatywa dla tych flaków? Ta gulaszowa?
czy to osobno będzie podane o różnych godzinach, bo nie wiem?

Offline HeavyMetalGuy

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #306 dnia: 31 Marca 2009, 11:18 »
bardzo polecam stól wiejski, naprawde! szczegolnie jesli sa to naprawde swojskie wyroby!

a z dan ciepłych macie same zupki?

...

mi sie menu podoba - oprócz flaków bo ich nie cierpię, ale rozumiem że będzie alternatywa dla tych flaków? Ta gulaszowa?
czy to osobno będzie podane o różnych godzinach, bo nie wiem?

No właśnie sam już teraz nie pamiętam. Trzeba będzie się dopytać czy to ma być do wyboru (3 różne zupy) czy każda o innej porze. Tak coś mi się przypomina że to raczej o różnych porach będzie podawane.
Fakt - same zupy. Jedynie do barszczu będzie kapuśniaczek bo krokiety nam odradzano.

Co do stołu wiejskiego to te obawy przyszłego mego teścia wynikają z sugerowania się zdaniem innych osób :) i tak powstała tylko panika. Mi się zdaje, że ten stół to będzie super sprawa. Sam nie raz na pewno do niego podejdę.


Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #307 dnia: 31 Marca 2009, 13:52 »
czy można się jeszcze dołączyć? ale fajny wspólny wątek narzeczonych  ;D

w niezłym momencie się tu znalazłam... my też wczoraj odebraliśmy obrączki i ja wpadłam w panikę, że moja za mała jest...teraz już jakoś się przyzwyczaiłam  ;)

mogę dostać na priv fotkę Zupci w sukni - ciekawa jestem bardzo  :)

Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #308 dnia: 31 Marca 2009, 13:55 »
hmm a nie lepiej zamiast jednej z zup wziasc cos konkretniejszego? hmmm

sama tez bede miala stol wiejski i miod pitny na nim, mhmmm
dzis zreszta moi rodzice dostaja probne wyroby od Pana który nam to robi, zobaczymy
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline HeavyMetalGuy

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #309 dnia: 31 Marca 2009, 14:31 »
No właśnie zacząłem się zastanawiać nad tymi zupami i czy nie wziąć czegoś innego zamiast jednej z zup. Co prawda przeróżne mięsa będą w półmisku mięs pieczonych. Zobaczymy jeszcze. To nie jest finalna wersja. Wsio się może zmienić.

Zastanawiam się nad jednym. Czy na naszym stole wiejskim będzie jakiś zapitek mocniejszy.
@paooolka
Ten miód pitny to fajna sprawa. Choć bimber też ciekawie brzmi. Sam nigdy nie próbowałem :).

@wiśniowa
Zapraszamy i witamy :):piwko:


Offline zupcia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1327
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #310 dnia: 31 Marca 2009, 14:56 »
Cytuj
Twoja obrączka jest z kamykiem? To dlatego nie da sie jej zmniejszyć/ zwiększyć.
Jest. Super. A co będzie jak utyję i pójdzie mi w palce? Cholera. Naczytałam się teraz na necie na ten temat i opinie są różne. Na kilku stronach przeczytałam, że obrączki z kamieniem też da radę powiększyć ale jest to bardziej skomplikowane niż przy prostym wzorze ponieważ trzeba na nowo umocować kamień. Zaraz zacznę panikować, znów.

Cytuj
mi sie menu podoba - oprócz flaków bo ich nie cierpię
Też ich nie cierpię, fuj.

Wiśniowa witaj! Suknię wyślę :)

A menu jeszcze przemyślimy, to wstępna wersja. Wydawało mi się, że braliśmy jeszcze pieczone udka i nóżki  :drapanie:


 

Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #311 dnia: 31 Marca 2009, 15:18 »
hmm ja mam menu ze konkretne jedzonko na przemian z czyms w formie zupy, jednak jakies cieple miesko to fajna sprawa

ja osobiscie bimbru nie pilam i raczej sie nie napije, jakos zle mi sie kojarzy ale miod pitny jest naprawde dobry  ;D

Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #312 dnia: 31 Marca 2009, 16:15 »
nie dostałam fotki sukni  :'( co do obrączek to trzeba wydłubać kamień przed powiększeniem i w niektórych zostają ślady... ja niestety ze swoją obrączką się nie pogodziłam i poszła do przetopienia  ::)

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #313 dnia: 31 Marca 2009, 17:08 »
ooo znowu o jedzonku piszą  :D
tez nie lubie flaków  :-\
a ta zupa gulaszowa to nie będzie z dodatkiem jakiegoś mięska  ::)
Jak dla mnie stół wiejski - super sprawa  :D tylko raz sie z tym spotkałam będąc na weselu i wszystkie ogórki wyjadłam z kiełbaską i chlebkiem orkiszowym  ;D ;D ;D
bimber - luz blues , nie jest zły - przynajmniej głowa po nim nie boli  ;D
Jesli macie możliwość to jestem za stołem wiejskim, my go miec nie będziemy ze względów finansowych  ;)



Offline wiśniowa

  • forumowy
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9444
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #314 dnia: 31 Marca 2009, 17:45 »
mi też się podobają te wiejskie stoły ale nie będzie u nas gdzie postawić niestety  :-\ a ja lubię bardzo takie jedzonko

Offline HeavyMetalGuy

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #315 dnia: 31 Marca 2009, 19:27 »
hmm ja mam menu ze konkretne jedzonko na przemian z czyms w formie zupy, jednak jakies cieple miesko to fajna sprawa

ja osobiscie bimbru nie pilam i raczej sie nie napije, jakos zle mi sie kojarzy ale miod pitny jest naprawde dobry  ;D



Miód pitny miałem przyjemność skosztować i bardzo miło wspominam degustację tegoż trunku.

...
a ta zupa gulaszowa to nie będzie z dodatkiem jakiegoś mięska  ::)
Jak dla mnie stół wiejski - super sprawa  :D tylko raz sie z tym spotkałam będąc na weselu i wszystkie
...

No właśnie gulasz ma mięso. Ilość i wielkość zależy zapewne od kucharza. Mój ojciec robi bardzo gęsty gulasz z dużymi kawałkami mięsa i takie coś w zasadzie robi bardziej za potrawę mięsno zupną :D niż za samą zupę, ale jest pyszne.


Offline ASIA39

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4671
  • Płeć: Kobieta
  • Szata miłości utkana jest z materiału codzienności
  • data ślubu: 18.08.2012
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #316 dnia: 31 Marca 2009, 20:02 »
dla mnie menu jest spoko  :)

stół wiejski bierzcie na każdym weselu jakim byłam miało baaardzo duże branie w mig wszystko znikało  do tego był bimberek i winko własnej

roboty  :)

Offline Agassi77

  • Aga
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1801
  • Płeć: Kobieta
  • Jesteśmy jak 2 puzle,tylko 1 pasuje do drugiego
  • data ślubu: 11.08.2007
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #317 dnia: 1 Kwietnia 2009, 21:44 »
Zupcia u nas byl stol wiejski ale nie cieszyl sie zbytnio duzym powodzeniem i chyba drugi raz bym sie nie zdecydowala.

Mysle ze duze znaczenie ma tu pora roku a konkretnie panujace temperatury, bylo po prostu za goraco.

Co do obraczki to jak nam w salonie powiedzieli ze naszych tez nie da sie korygowac

to wzielam w razie czego troszke wieksza i nie zaluje  :P

Szymon a jak twoj stresik przedslubny???

Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #318 dnia: 2 Kwietnia 2009, 08:50 »
hmm bylam na imprezie gdzie stol wiejski byl zamawiany w zakladzie miesnym (hmm? jakos tak to sie nazywa) i faktycznie nie cieszyl sie popularnoscia, to samo mozna kupic w miesnym  ;) wrzucili kabanosy, jakies kielbas itp wszystko zalezy od tego co na nim stoi no i jak wspomniala moja poprzednicza pora roku tez ma duze znaczenie
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline Betti

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #319 dnia: 2 Kwietnia 2009, 13:29 »
Stół wiejski to bardzo dobry pomysł :)

Bardzo chcemy zobaczyć jak się obrączki prezentują na żywo :D


Offline zupcia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1327
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #320 dnia: 2 Kwietnia 2009, 15:39 »
Cytuj
Co do obraczki to jak nam w salonie powiedzieli ze naszych tez nie da sie korygowac
to wzielam w razie czego troszke wieksza i nie zaluje

Przy obrączce większej o 1 rozmiar nie miałam żadnego oporu przy jej ściąganiu ani zakładaniu, bałam się, że zgubię ją przy byle okazji. Mama wczoraj orzekła, że panikuję, obrączka jest i tak większa od zaręczynowego a, że jest grubsza i dużo cięższa będę musiała się do niej po prostu przyzwyczaić. Podoba mi się bardzo i nie zamieniłabym jej na inną :) Fotkę wkleję jutro, dziś pracuję od 11 do 23 więc będę padnięta zanim doczłapię się do domu.

A stoł  wiejski raczej weźmiemy, jak nie będzie miał brania do goście dostaną na odchodne po kiełasie ;D


 

Offline HeavyMetalGuy

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #321 dnia: 2 Kwietnia 2009, 15:58 »
...
Szymon a jak twoj stresik przedslubny???


Jaki stresik :twisted::piwko: :piwo_2: - to domena Zupci (stresik oczywiście)

...
A stoł  wiejski raczej weźmiemy, jak nie będzie miał brania do goście dostaną na odchodne po kiełasie ;D

A tam będziemy dobre kiełbasy rozdawać :) - sami do domu weźmiemy. Azzana poczęstujemy. Na pewno się ucieszy :D. O ile w ogóle coś z tych kiełbas zostanie bo jak się Twój wujek dorwie do jadła to cienko to widzę.
« Ostatnia zmiana: 2 Kwietnia 2009, 16:01 wysłana przez HeavyMetalGuy »


Offline Olka1983
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1406
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.07.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #322 dnia: 5 Kwietnia 2009, 14:11 »
az zglodnialam na widok menu :) pysznie to wyglada

Offline Betti

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #323 dnia: 5 Kwietnia 2009, 14:15 »
Pozdrawiam Was niedzielnie :)

Offline HeavyMetalGuy

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #324 dnia: 5 Kwietnia 2009, 18:28 »
Dziś planujemy po mszy uderzyć do księdza z papierami. Mamy dokumenty z urzędu i akty chrztu i bierzmowania więc pora działać. Dodatkowo zamierzamy wypytać się o formalności związane z wystrojeniem kościoła, ile się należy organiście itp. Zobaczymy ile wyjdzie ;).


Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #325 dnia: 5 Kwietnia 2009, 19:59 »
no no czekamy na wiesci, ja z moim ksieciuniem jestem umowiona w okolicach czerwca a juz sie boje  ;)
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline HeavyMetalGuy

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 23.05.2009
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #326 dnia: 5 Kwietnia 2009, 23:20 »
paooolka, spoko nie panikuj. To wcale nie jest takie straszne :). Ale jak już stresa łapiesz to pogadaj z Zupcia - ona coś o tym wie  ;D.

Co do wizyty u księdza. Umówiliśmy się na środę na spisanie protokołu. Wziął akty i dokumenty z USC i tyle. Powiedział, że musimy też donieść zapowiedzi do parafii Zupci, że przygotuje to na środę. Jak na razie nic nie wspomniał o pieniądzach. Bo znając podejście niektórych księży to za zapowiedzi krzyczą sobie kaskę :) - sępy. Tu jak na razie nic o pieniądzach wzmianki nie było, ale się zastanawiam czy nie przynieść księdzu koperty. A co. Niech ma bo póki co to jest niesamowicie bezproblemowy.  Nie wiem tylko czy ten papierek, który mamy donieść do parafii Zupci będzie się wiązał z opłatą za wywieszenie, przeczytanie czy coś tam innego.
Zobaczymy.

Pozdrawiam.


Offline Lemmy
  • No one but you, I love like a fool, you're my dream come true!
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6707
  • Karolina i Patysia
  • data ślubu: 30 czerwca 2007
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #327 dnia: 6 Kwietnia 2009, 12:34 »
Ale menu... aż ślinka leci!

Zupcia, do obrączki trzeba się przyzwyczaić. Ja nosiłam zawsze mnóstwo biżuterii, ale jakoś tak inaczej było. Obrączka lżejsza, ale i innego kształtu... Na początku mi przeszkadzała. A dzisiaj jej nie czuję.

Offline Betti

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2010
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #328 dnia: 7 Kwietnia 2009, 20:25 »
A co z fotkami obrączek. Ktoś tu wspominał, czy chcemy zobaczyć...

Co do księdza - to fajnie, że jest taki bezproblemowy. oby tak dalej :)

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Coś się kończy, coś się zaczyna...
« Odpowiedź #329 dnia: 7 Kwietnia 2009, 20:27 »
A w ogóle co tutaj tak cicho? Do ślubu zostało 46 dni... powinno tutaj aż huczeć od wiadomości ;)