U nas ostatnio kurier zostawił paczkę (za pobraniem) i nie wziął kasy, a małż, który odbierał nie wiedział, że to pobraniowa...
Nawet bym się o tym nie dowiedziała, gdyby nie to,że po kilku dniach mnie zapytał ile kosztowała rzecz z paczki (bo akurat mała miała na sobie). Odpowiedziałam mu, że tyle ile dał kurierowi za paczkę, a on zrobił wielkie oczy. Na szczęście miałam sms sprzed kilku dni z informacją kto ma dostarczyć tę paczkę i nr telefonu.
Zadzwoniłam, powiedziałam co jest, oddałam kasę i wiecie co?! Nawet nie podziękował...
Wiem, że to był mój obowiązek, ale mimo to leciutki niesmak.