Dzięki moje słoneczka

Dzisiaj postaram się coś skrobnąć. Ogólnie jest ok. Mała wczoraj cały dzień przepłakała, chyba z nadmiaru wrażeń. Łóżeczko na razie jej się nie spodobało i śpi w wózku. Tam czuje się bosko. Za to w nocy odsypiała emocje i karmiłam ją przez sen, bo nawet się wybudzić nie dała, a mi piersi eksplodowały od nadmiaru pokarmu.
Póki co dajemy sobie radę. rano było I kąpanie (kontynuacja szpitalnej tradycji) Wieczorem wprowadzimy swoją porę kąpieli, która zostanie jako jedyna, a z końcem tygodnia zaczniemy ją kąpać co 2 dzień. Dzisiaj ta wieczorna będzie bardziej pluskaniem, niż kąpaniem, ku adaptacji nowej pory.
Teraz zmykam troszkę ogarnąć i porobić swoje sprawy.
AAAAAA i super wieść... dla mnie

mam już tylko 3 kg do zrzucenia i 4 cm w talii. w dupce troszkę więcej, ale jakie mam cyce, jak donice
