Autor Wątek: Ewunia - niedzielna córunia Liliann i Krzysia - mała Smoczyca w czepku urodzona.  (Przeczytany 369517 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
haha, no ładnie :)
U nas tez co rano jest intensywny zapach, który czuć nawet przez zamknięte drzwi u Gabrysi w pokoiku. Biedne dziecko, nie dziwię się, że czasami śpi do 9  :-X

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
U nas najsmaczniejszy był Hipp owoce i jogurty, a z zupek i obiadkow Bobovita. Gebrera wcale nie kupowałam.

Fajnie że sie z kupą unormowało :) U nas codziennie rano to samo :) I bardzo często jeszcze jedna sie w pieluszce w ciągu dnia znajduje :)

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
gratukuję braku problemów z kupą. Powiem ci, że u Zuzi (oraz u córki mojej koleżanki) podczas wprowadzania pierwszych dań nie mlecznych były własnie problemy z kupa, prężenia, wicia i płacz.go tak długo wprowadzałam głupie jabłko.

Zuzi też początkowo wprowadzałam samą kaszkę ryżową, bezmleczną z nestle, i dodawałam trochę deserku.  co śmiesdzniejsze to wolała zjeść taką kabinację niż sam deserek. Ale tą kaszkę tez jest trudno dostać i z czasem przezuciłam ją na smakowe bezmleczne.  jak sie pojawiły te nowe kaszki z nestle to niestety Zuzi nie posmakowały tak jak i sinlac.

teraz je mleczne kaszki z bobovity bo z nestle do ust nie weźmie. a te jakos toleruje. wiec je je.

mnie się wydaje Lili, że Ewie jarzynowa z bobvity może nie posmakowała bo zupki z bobowivy ogólnie zawierają sporo piertruszki. Zuziek mi  się ostatnio wycwaniła i zupki i dania słoiczkowe zje tylko z domieszką misiowego ogródka lub domowym jedzeniem. inaczej nawet spagetti nie zje.




Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Mówiłam Ci Gosiu już, ze lubie Twoje wpisy.... ;D

ta czasme bywa, że dziecko trzyma się znanego mu smaku i nie ma innego wyjścia jak dodoać nowy do znanego....
u też sobie myślę, ze do ulubionego dania (smaku) bede musiała dodać coś nowego, żeby się przyjęło;
nie ma tak łatwo w życiu....trza będzie pokombinować...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Tak czasem bywa. Szymek jadał TYLKO dania z Bobovity,Hippa nie chciał (z tego tylko owoce i jogurty). a teraz słoików juz dawno nie tknie, jakieś tam w szafce jeszcze mamy.

Super jest ta kaszka Nestle ryżowo-kukurydziana Bifidus, Małemu bardzo smakowała. Ona jest w takim żółtym kartoniku.

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
ni,nie mówiłaś :D ale mów mi tak dalej  ;D jak każda (lub prawie) baba łasa jestem na komplementy.

tak dumam, ze moja młoda za słoikami nie przepadała własnie przez ten smak i zapach w nim pełny pietruszki..

ja poczatkowo aby przekonać Zu do zupek to trochę mleka do nich ściągałam  ::) a jak dostała domową zupe to opędzlowała wszystko bez mleka aż się jej uszy trzęsły.

a co do wyrodności (ze jeszcze coś raczę dodać) to dawałam jej bezmleczne robione na wodzie ! ale w tedy s/poro karmiłam ją piersią



Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: Ewunia - niedzielna córunia Liliann i Krzysia - mała Smoczyca w czepku urod
« Odpowiedź #2586 dnia: 21 Listopada 2008, 13:16 »
ja polecam kaszke sinlac nestle. Mnóstwo dań robie małemu na niej, a jak nie mam pomysłu na podwieczorek to zapodaje sinlaca z jakims owockiem. Pychaaaa i bardzo pożywne :)
o właśnie znalazłam strone z przepisami :)
http://dziecko.nestle.pl/produkty_sinlac.asp

♡ Szymon & Leon ♡

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
o Sinlacu też myślałam - jest mnóstwo przepisów na pupeciki na nim i inne cuda...

Gosiu powiem Ci, że jakby Ewa nie jadła modyfikowanego tez byn jej robiła kaszkę bezmleczną na wodzie - przeszło mi to przez głowę..

eeeeee fajne te przepisy...jak się Młoda rozje, to może coś upichcę...

a najszybciej to myślę, że wejdę w ukłąd z nianią i nauczę ją obsługi thermo-zwierza...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
tez chyba się skusze na sinlac
mam jakąś próbkę w domu
zobaczymy czy małemu podpasuje

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Lilian, jeśli powtarzam to sorry, ale nie mogłam nigdzie znaleźć info o tym jakie mleko modyfikowane podawałaś / podajesz Ewie od początku.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Bebilon HA1, w 6 miesiącu powoli bede na 2 przechodzić
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
uwaga....
125g, czyli cały słoik młodej marchwi + ziemniak wciągnęła...
no...
tak to rozumiem.... ;D
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline kamyczek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1648
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28.12.2006
rozkosznie to musi wyglądać :)
nigdy jeszcze nie widziałam 4 miesięcznego maluszka zajadającego łyżeczka zupkę ;)
mój łobuz był już po pół roczku, kiedy zaczęłam mu wprowadzać coś poza mlekiem, więc duży z niego chłop był ;)
ANCYMONEK :)

Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Brawo!

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Kamyczku..ona sie nawet nie upieprzy tym jedzeniem...
foty z pierwszej marchwi to były specjalnie takie morusane robione, a tak naprawdę to ona ładnie dzioba otwiera tylk ja czasem nie trafiam, ale wtedy jej ściągnę łyżeczką z buziaka;

Jak mi sie Młoda rozkręci, to będzie jesć zupkę, a potem drugie  ;D ;D ;D
tfuuu tfuuuu żeby nie zapeszyć...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
brawo!!! zuch dziewczyna!!

Offline agusia1213

  • "Trzy rzeczy pozostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka"
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1299
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21 kwiecień 2007
Brawo!!!
Maks też wszystko co mu dam ze słoiczka to po całym wciąga, jakbym dala wiecej to pewnie by wiecej zjadał,ale jakoś się boję.
A o co chodziło tam wcześniej z tym dawaniem kaszki na wodzie??? Jak ja karmię cycem to moge małemu tak dawać? tylko jaką kaszkę?

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Agusia a po co....
rób mu na swoim mleku....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline agusia1213

  • "Trzy rzeczy pozostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka"
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1299
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21 kwiecień 2007
chciałabym, ale jeszcze mi nakładka na laktator nie doszła :-\ ach ta nasza poczta.....

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Zazdroszczę jedzenia Ewci... masz szczęście.
Pozdrawiam i całuski dla Ewuni  :-*

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
wiem Asiu....pamiętam co Ty miałaś...
wierz mi, że doceniam...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Miałam Liluś i.... mam nadal niestety.... ehhh....  :(
Olcia próbuje różnych rzeczy i jedne jej w miarę podchodzą a inne wcale. Ale czasami mam wrażenie, że ona boi się połykać...  ::) Krztusi się bardzo często, pluje jedzeniem... a jak jej coś nie podejdzie to już nie ma siły aby ją przekonać do ponownej próby zjedzenia tej potrawy...
Naprawdę zazdroszczę (ale bez złośliwości) tego, że Ewunia załapuje tak ślicznie jedzenie nowych potraw. I trzymam kciuki aby jej się to nigdy nie zmieniło.

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Cytuj
A o co chodziło tam wcześniej z tym dawaniem kaszki na wodzie??? Jak ja karmię cycem to moge małemu tak dawać? tylko jaką kaszkę?
ja karmiłam córkę tylko i wyłącznie cycem. i gdzieś przeczytałam, że jak się karmi conajmniej 3 razy dziennie to dziecu można dawac kaszki bezmleczne przygotowane na wodzie (zamiast na mleku modyfikowanym). i ja tak robiłam. czasem do tej kaszki dodawałam deserek.  ja tak dawałam bo trzymałam diete eliminacyjną w tym nie jadłam nabiału i bałam się reakcji małej na mieszankę, która zawarta jest w kaszkach mlecznych.  a ściągac pokarmu mi się nie uśmiechało. Bo to nocne (a w tedy już sama bydziła się w nocy do jedzonka) było zeżarte rano i do południa mało co bym naciągneła. a sciagania nie naajlepiej wspominam.
jesli agusiu masz siłę, chęć i zaparcie do ściagania mleka na paredziesiat ml kaszki to ściagaj. życzę mocnej ręki.
jedynym minusem żywienia kaszką bezmleczną przygotowaną na wodzie jest to, że w późniejszym zyciu  bardzo trudno przekonać małego smakosza do kaszek mlecznych lub bezmlecznych przygotowanych na mieszance mlecznej.  ale (być może czasem) jest to osiągalne czego przykładem jest moja córka.

dziękuję za Lili za potwierdzenie mojej teorii.

marchewka z ziemniakiem to chyba z hippa. ja jak chciałam tylko marchewkę i ziemniaka to musiałam sama pichcić. bo rok temu trudno było u mnie znaleść produkty z hippa. nie to co teraz. super ze małej smakuje.  ale powiem ci ze nie "pierdzielisz " się z tym wprowadzaniem. raptem 8 dni i juz mała zupki je i to w jakich ilościach ! szczerze podziwiam. i na drugie dziecko bede brała z ciebie przykład.  ;D



Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Gosiu właśnie się skubnęłam, że się nie pierdzielę....
bo teoretycznie to powinam jeden produkt na tydzień...i cholercia powinnam;
chociaż i tak na razie obracam się wokół jabłka, marchwii i ziemniaka, więc aż tak nie szaleję...

ale jak ona tak radośnie wcina, to mnie poniosło....tu się w piersi biję...

gdybyście widziały jak ona dzisiaj do wieczornej kaszki dzioba otwierała...ja nabierałam porcję z miseczki podnosiłam łyżkę, a tu czekał na mnie szeroko otwarty dziób, a jak miałam obsuwę, to dobiegał mnie odgłos zniecierpliwienia    iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii;


kurcze Asiu...myślałam, że zła passa się przełamała....
myślę, ze Olcia sie rozkręci, tylko zrobi to małymi kroczkami...


"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Gosiaczek80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8055
Cytuj
Olcia próbuje różnych rzeczy i jedne jej w miarę podchodzą a inne wcale. Ale czasami mam wrażenie, że ona boi się połykać...   Krztusi się bardzo często, pluje jedzeniem... a jak jej coś nie podejdzie to już nie ma siły aby ją przekonać do ponownej próby zjedzenia tej potrawy...

asiu ja z Zuzią miałam podobnie. piszę podobnie bo nie wiem dokładnie jak to u ciebie wygląda. u mnie Zuzia ma bardzo silny odruch wymiotny. kiedyś jak jej jakiś smak nie podszedł albo jak od razu dałam jej łyżeczkę czegoś a nie tak po ociupince na spróbowanie to miałam na sobie całą jej zawartość żołądka....jak ćórka była mniej więcej w wieku twojej Oli to nie uwierzyłambym , że pare miesiecy później zje coś co nie jest zmiksowane na gładko. o jedzeniu pulpeta (a dziś zjadła ich trzy) nie śmiałam marzyć. kiedy dokładnie nastąpił przsełom to nie wiem. Ale na pewno pomogło to, że Zuzia próbowała w miarę swoich możliwości oraz  w zależności co było na obiad tego co my mieliśmy na talerzu. ja sie bałam jej dać mały kawałałeczek do zjedzenia żeby się nim nie krztusiła, a potem nie wymiotowała.  ale zaczeło się od ugotowanych i tłuczonych ziemniaczków, kawałka marchewki z zupy. poem przyszło spagetti... i tak podjada nam obiad do dziś. a czasem je obiadowy posiłek trzy razy dziennie. i do tego świeze (nie ze słoika) owoce je  ! A nie chciała zjesc nawet tartego jabłka !  
a etap plucia też przechodziłyśmy.
no właśnie...jha głupi soczek jabłkowy i jabłko wprawadzałam 2 tygodnie z tygodziowa przerwa. czyli 3 tyg. Potem z tydz czasu marchewka....kosmos....zanim jej wprowadziłam na tyle żeby mogła cos wiecej jesc niz marchewke i jabło i zebym ja też rozszezyła sobie diete to mineło ze 2 miesiace.
moja kolezanka też wolno wprowadzała. i do tego na poczatku dawała małej góra pół słoiczka (bo wiecej się bała) . Dlatego podziwiam Cię. i myslę, że nalerzy brac z ciebie przykład.
a otwartego dzioba zazdroszcze. nic tak bardziej  mamy nie zadowala jak otwarty dziub, kupa, spokojny brzuszek i uśmiech malucha.



Offline :martyna:
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17583
  • Płeć: Kobieta
Ja też bardzo szybko wprowadzałam małej kolejne nowości, za co chyba nawet zostałam zrugana na forum, ale widziałam, że nic się nie dzieje, brzuch ok, kupy też.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
czy przykład to nie wiem...ale pisze jak robię; co będę koloryzować...

Cytuj
ale widziałam, że nic się nie dzieje, brzuch ok, kupy też.


dokładnie tak samo...brzucho spokojne, a ja wiem co znaczy popołodniowo - wieczorny ból brzucha, a kupy nigdy mi sie bardziej nie podobały...
jej po prostu to nowe służy....
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
i oby tak zostało:)

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
i ja tak robiłam jak maryna
poprostu trzeba obserwować dziecko

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Martini dla Ciebie nawe DWA ordery...
że przeszłaś to jedzeniowo kupowe wypociny  ;D ;D
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos