przepraszam, przepraszam, przepraszam
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie poza tym, ze przed wyjazdem mialam urwanie glowy.
Podroz mialam koszmarna, jestem strasznie zmeczona, dopiero wstalam. Zmiana czasu mnie tez dobija.
Przywital mnie taki sztorm z piorunami, w PL takiego w zyciu nie widzialam.
Ogarne sie troche, wrzuce zdjecia na ten komp i pojdziemy dalej z relacja.
