Autor Wątek: moje....65 dni!?!  (Przeczytany 10729 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline obri

  • Zosia jest już z nami! :-)
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 606
  • Płeć: Kobieta
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #30 dnia: 19 Lipca 2005, 09:33 »
Koraliku widzę, że w Twojej główce powstaje cudna wizja oprawy ślubu! Już widzę te błękitne akcenty-powodzenia w realizacji!
A jak się spisuje Pan Młody? Pomaga czy przeszkadza? ;-) Bo u mnie to różnie bywa, jeśli chodzi o dopracowyywanie szczegółow :-D

Mój Aniołeczek 19.02.2008 (*)

Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #31 dnia: 20 Lipca 2005, 08:35 »
Pan Młody sie nie wtraca i to jest wystarczajaca pomoc z jego strony:P
żartuje, w zaproszeniach mi nie pomaga, bo gdzie z tymi jego męskimi łapami do małych kwiatków??!! ale w innych sprawach i owszem, tylko wiecei widze ze go nerwy troche biora i szybko sie złości..bo tyle przygotowan, końca nie widać + jakby nie było stres jakis tez jest..w końcu to na całe życie....

nie moge wysłać prawatnej wiadomości- jais błą sie pkjawia...Maju daj jakies namiary na tego cukiernika z Kolina...:)

[ Dodano: Sro Lip 20, 2005 8:37 am ]
[shadow=blue]Pan Młody [/shadow]sie nie wtraca i to jest wystarczajaca pomoc z jego strony:P
żartuje, w zaproszeniach mi nie pomaga, bo gdzie z tymi jego męskimi łapami do małych kwiatków??!! ale w innych sprawach i owszem, tylko wiecei widze ze go nerwy troche biora i szybko sie złości..bo tyle przygotowan, końca nie widać + jakby nie było stres jakis tez jest..w końcu to na całe życie....

nie moge wysłać prawatnej wiadomości- jais błą sie pkjawia...Maju daj jakies namiary na tego cukiernika z Kolina...:)


Offline Agnieszka32

  • phpBB Moderator
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1410
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Lipca 2005, 15:11 »
Koralik....spokojnie :)  zobacz, jak wiele masz już załatwione. A Chłop, to może rzeczywiście najlepiej pomaga, jak nie przeszkadza :wink:


Offline zibi

  • Administrator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 31.07.1999
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #33 dnia: 20 Lipca 2005, 15:47 »
Cytat: "koralik"
nie moge wysłać prawatnej wiadomości- jais błą sie pkjawia

koraliku już powinno być wszsytko dobrze priv działa jak należy, mozesz próbować
 :P

Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #34 dnia: 21 Lipca 2005, 07:53 »
dzieki zibi, faktycznie już działą:)

byliśmy wczoraj na spotaknaiu z pania z poradni rodzinnej..przegadaliśmy cała godzine o przygotowaniach do wesela, serwetkach i o wyższości korka na podłodze nad panelami...fajnie..za tydzien jestesmy umówieni na druga i ostatnia wizyte , ale tej pani nie bedzie..zobaczymy jak nas zaskoczy ta druga...
no jeszce 4 spotakania w 4 czwartki z proboszczem, na szcescie takie ogólne..idziemy dizś, bo odkad mamy ksiązęczki jeszce nie byliśmy, bo akurat w 2 czwartki coś anm  wypadło..no i jeszce spowiedz..trzeba iść...:)

[ Dodano: Sob Lip 23, 2005 5:54 pm ]
no sie narobiło..........
poszukiwałam cosik do ubrania na dzien po..i znalazłam przełśiczny gorset, który - co rzadko spotykane- leżał na mnie jak ulał....pieknie w biuście, co jest cholera ważne..wzięłma go i poleciałam do wypożyczalnie przymierzyć do mojej spodnicy z niebieskimi różami, czyw ogóle bedzie pasował...okazało sie że akurat moja sukienka jest wypożyczona..ja wiem że  to wypożyczalnia, al ejakoś mi si tak zrobiło,,,przykro? niesmacznie? nie wiem sama...przymierzałam wiec inne kiecki do tego gorsetu i okazało sie że gorest nie jest perfekcyjnie biały n, tylko to taka złamana biel- jeszcze nie kośc słoniowa a ni ecru ale nie jest  to ten slubny biały..w miedzyczasnie przymierzyłam "mój" goset, który byłam zdecydownan wypożyczać- ten co w nim jestem na zdjęciu..w porównaniu do pięknie skrojonego i idaelnie pasującego gosetu który kupiłam - ten poprawiany wyglądał FATALNIE!!!!!!!!!!!!!! w ogole sie nie układał i biust wygladał nieciekawie....i teraz problem- pani nie wie ile mnie skasować za wypożyczen samej kiecki..która zresta i tak nie pasuje kolorem do kupionego przez mjie gorsetu...wracałam takak zrezygnowna i ostatkiem sił wstąpiłam do innej wypożyczalni( wktóej nota bene nie było nic dla mnie wcześniej) i okazało sie że jest spódnica!!!!!!!!!!!!!( jak byłam wcześniej to pyatnie było o całość- a całości dla mnie nie ma, bo mam duży biust i nie wchodze w żadne gorsety....)normalnie idealna do gorsetu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!noramalnie dostałam obuchem w głowe..gorest poprwaija mi w sklepie( o dziwo trzeba odrobine zwężyć w talii) i we wtorek ide i chyba sie zdecyduje na ta spodnice w tej drugiej wypożyczalni..a a wtamtej odmówie, niech strace te 100 zł zaliczki...i tak bede do przodu o 100zł i bede miała idalny komplecik:) z ta kas ato jesttak ze miałam płacić 600zł za sypożyczenia, zalkczke 100 zł dałam. gorest kupiłam za 150 zł, a ta pani wypożyczy mi sama kiecke za 250 zł...wiec mimo starconej stówy i tak jetsem o ostówe do przodu:)
no zobaczymy we wtorek, co bedzie dalej...
i w tym momencie upada moj akocepcja bukietu z niebieskimi różami i biało-niebieskimi balonami i błekitną wstęga przez środek weslenego stołu...nie chce!!!!!!!!!!!1
a co myłśicie gdybym zostawiła taka oprawe sali- biało- niebieska, oczywiście bukiet już nie? czy tak mogłoby być??????plissssssssss, ja już nic nie iwme.................

zaproszenia zrobione, czesc rozdana, poniedziałek wysyłka zamiejscowych  a jeszcze w niedziele rozdanie na miejscu,,wbrew pozrorom szybko pójdzie, bo jakos ich dużo nie ma...........:)

[ Dodano: Sro Lip 27, 2005 9:31 am ]
aaaa!!! i szlag trafil moja koncepcje z niebeskim już w ogóle...
wiec tak- gorset jaet jasne ecru z białymi kwaitami, kiecka jest matowa biła, z boku jest kawałek koronki ecru i kwait ecru- herbaciany, welon  nje bedzie biłąy tylko taki złamamna biel...bukiet kremowo-herbaciany...
no wiec sala tez- biało- złote balonyh i musze znaleźć materiał na stól w kolorze ecru/złoto, chociaz ja tak złoat nie lubie.....
a co na szyje?
aq makijaz? nie nosze brazow i złocieni, źle sie w nich czuje..i co teraz?? jak sie umalowac?? zeby to miało recde i nogi, zeby paswoalo i zebym sie dobrze czula?? dziewczyny, powiedzcie cos!!!!!!!!


Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #35 dnia: 28 Lipca 2005, 08:45 »
czekaj.. daj siezastanowić.. jak cos wydumam to ci podeślę...  :roll:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #36 dnia: 28 Lipca 2005, 08:53 »
To może ja bo miałam kieckę ecru, salę złoto+perła+ecru, na stołach takie lekko łososiowe czy ecru czy sama nie wiem co + złote małe serwety uszyte przez moją mamę, a co do biżuterii to długo nie wiedział co na siebie włożyć i staneło na starym i sprawdzonym poczciwym złocie, miałąm bardzo dlikatny łąńcuszek z krzyżykiem z cyrkonii a mój luby podarował mi śliczne kolczyki, makijarz robiła mi moja makijarzystka i nie były to typowe brązy czy złocienie tylko pomieszanie beżu z brudnym różem - trudno to sobie wyobrazić ale wyszło super, co do wiązaneczki to moja miała róże ecru i candateskie powiedzmy że pomarańczowo-ceglaste  :?, dzisiaj wlepię się do albumu jak wrócę do domku to może coś niecoś ci się rozjaśni- bez paniki będzie pięknie, w końcu to Wasz najważniejszy dzień z życiu  :P


Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #37 dnia: 28 Lipca 2005, 09:18 »
monia, to z tym złotym makijażem to już chyba bedzie nieaktualne....wejdz na różności/dziwczyny pomóżcie...i poczytaj i doradz:) jesli bede wbieli to pojade na niebiesko z makijazem i elementy w kwaitkach tez....:)


Offline Magula
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 327
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #38 dnia: 4 Sierpnia 2005, 12:02 »
Ja poradze ci krótko spróbuj zrobić sobie makijaż raz z niebieskimi cieniami, raz z innymi i zobacz co ci pasuje . Do sukni pasują i ciepłe i zimne kolory.  A na koncu zrób próbny u          kogo wybierzesz.Nie wiem czy dobrze doradzam ale ja     tak spróbuje.  Powodzenia .Pozdrawiam

Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #39 dnia: 5 Sierpnia 2005, 08:23 »
makijaz bedzie jasno-perłowo- niebieski..tak bedzie najlepiej, bede miala jasnoniebieska wsazke przy białych różach. i sale tez na bialo- niebiesko:)


Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #40 dnia: 5 Sierpnia 2005, 08:36 »
Cytuj
makijaz bedzie jasno-perłowo- niebieski..tak bedzie najlepiej


ja bym raczej z tą perłą uważała, generalnie dodaje lat i jak to perła - błyszczy się co nie jest zbyt pożądane przy zdjęciach    :Fotograf:


Offline ela

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #41 dnia: 5 Sierpnia 2005, 08:44 »
Ja się maluje sama i jeszcze nie mam jako takiego pomysłu. Kupiłam sobie delikatne cyrkonie na oczkka i chyba to wystarczy , no i oczywiscie tusz do rzęs , puder aby twarz wydawała się gładsza i ładniejsza , no i róż , a na usteczka błyszczyk naturalny z drobinkami  :D
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #42 dnia: 8 Sierpnia 2005, 09:10 »
na pewno bede uważała z perłowym cieniem, daltego chce miec tam niebieski..do tego bedzie kokardaka przy bukiecie jasnoniebieska, bedzie dobrze...
dzsi mamy isc w koncu po granitur dla pana młodego i buty..pan młody powtrzała ze znajdzie cos szybko i bez problemu, zobaczymy dzis...
jeszce 26 dni...ale to szybko leci...w paietk ide na przymiarke skróconej sukienki, co bym sie nie zabiła deptajac jej:)
trzeba sie spotkac z fotografemi zespołem, co by ustalic mniej wiecej oststecznie co i jak..nie chcialam w sumie co by mi orkoeirtra grala przy wyjsciu z domu, ale sie łamie i chyba bede chciał..w końcu wszyscy sasiedzi mjaj mnie widziec:d
tylko nie iwem jak to zrobic bo najpiewr mnie wojtek z domu zabierze na zdjecia, to troche za wczesnie co by orkiestra grala, a po sesji mailam zamiar prosto do kosciola sie udac, a tu musialabym jeszce ras jechac do domu, co by orkiestra mgla mnie wyprowadzic...hm...bede jezdzic w te i z powtotem...ale chcialabym jak inni- zeby tez miec sasiadow w oknach, a co, w koncu mam zamiar raz wyjsc za maz, wiec niech patrza:)))))
a jeszce po drodze mam weslel kuzyna 20 sierpnia, w co ja sie ubiore?? tym bardziej ze ma byc tak, ze ładnie do kościola a potem amy sobie wziasc cos na przebranie bo bedzie biesiadnie iwsojkso:) no zobavzymy....

[ Dodano: Wto Sie 09, 2005 8:20 am ]
no byliśmy wczoraj po garnitur...oczywiscie okazlao sie nie takie proste i szybkie jak moj oan mlody myślał...aczkolwiek znaleźliśmy 2 fajne propozycje- w podobnej cenie ok.1000zł...ale jaki on śliczny, chyba sie zakocham jeszce raz!!! :serce:
propzycja pierwsza to zestaw czarny z dłuższą amtynarka, taka prawie do połowy uda. wesrsja druga to niby normalny garnitur, ale po1. ma tak zwane "angielskie cićie" czyli z tyłu matynarka nie ma jednego rozcięcia tylko 2 po bokach( musze przyznac ze interesujaco to wyglada), a po 2: ciekawy kolorek, z brazu przechodzi w grafit, bardzo ładny!!
do obydwóch zestawów mierzył jasna kamizelke z musznikem( w kolorze stalowoszarym, z delikatnym odcieniem wpadajacymw blekit , troche złotawych/ecru floresów)...nigdy nie myślałam o muszniku...ale wygladał fanatastycznie!!!!!! nie chciała sie zgodzić na kupno od razu, bo ja sie tyle zastanawiałami kombinowałam , to on też chce sie z tym przespać...hhihihihi:)
ale chba opcja z angikeskim rozcieiciem bardziej do nas przemówiał...na drigi dzien założy sobie normalna kamizelke od kompletu i koszule ecru i bedzie tez paswola do tego w co ja bede ubrana:)


Offline gargamelcia
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 79
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #43 dnia: 10 Sierpnia 2005, 23:22 »
toż to widzę że Pan Mąż się zdecydował w końcu na wybranie się do sklepu....zawsze przeciez to jeszcze miał 3 tygodnie... nie wiem Koralik coś Ty tak go naciskała... wielka kupa czasu jeszcze...   :lol:  ( żartuje) , a tak na poważnie... jak opisujesz to ładne wydają się obydwa zestawy... napisz na który padła decyzja...

pozdrawiam  :D  



Offline Julia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2755
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #44 dnia: 11 Sierpnia 2005, 08:04 »
Czyli oboje jesteście już w zasadzie ubrani, super :D

Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #45 dnia: 11 Sierpnia 2005, 08:08 »
:)
decyzja zapadła na ten z angielskim cięciem, brazowow- grafitowy....już odebrany, wisi w domku. jeszce trza kupić buty dla Pana Młodego i koszule i krawat, pasujace do mnie, na dzien poprawin:) ale oczywiscie on juz nie ma siły chodzić po sklepavh...ale ja go jeszce zaciągne:D


Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #46 dnia: 11 Sierpnia 2005, 09:21 »
Cytat: "koralik"
ale oczywiscie on juz nie ma siły chodzić po sklepavh...ale ja go jeszce zaciągne:D

mój Grzes twierdzi, że zakup garnituru to nie problem (pozyjemy zobaczymy  :P ), przecież są w każdym sklepie tylko wejść, przymierzyć i kupić...ehh co ja się z nim mam...muszę powoli zacząć go namawiać na jakiś wypad do sklepów niech trochę poprzymierza i może coś kupimy. Bo on podobnie jak Twój ukochany nie lubi zbyt długo chodzić po sklepach...
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #47 dnia: 11 Sierpnia 2005, 10:34 »
no tak demka,a le ty masz jesze troche wiecej czasu...:)
ale wiesz co? zacznij go zaciagac, bo moj tak właśnie mówił- wejde, kupie i wyjde...nie okazało sie to takie proste( choc było i tak prostsze i szybsze niż moje wybieranie sukienki:)), bo we wszystkich sklepach jest to samo- i ciezko znakeźć coś naprwde ładnego...wszedzie królują garnitury w prążki, no mog abyc, ale wiekszość z nich jest taka ...mhm...błyszczące...ani ja ani mój przyszły nie lubi,y takich, nie podobaja nam sie...postaram siepo cichu pstryknac zdjecie garnituru mojego misia i wam pokazac..obawaim sie ze to bedzie zdjecie tylko garnituru bez misia w środku, ale co tam":')
może w ten długii weekend sie uda??
:)


Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #48 dnia: 11 Sierpnia 2005, 12:26 »
Cytat: "koralik"
może w ten długii weekend sie uda??


trzymam kciuki napewno sie uda :D
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #49 dnia: 16 Sierpnia 2005, 08:28 »
niestety, ojciec pana młodego miał odebrac garnitur i mu sie zapimniało.....wiec nie mam zdjec:(
aqle nic to, dzis ide ubrac moja siostre, co by tez łądnie wyglądała...moja mam też musie sie w końcu zdecydowac na którąś z obstawianych sukienek...na razie to w sobote ide na wesle kuzyna, a jeszce mu nic nie kupiłam...co kupić??


Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #50 dnia: 16 Sierpnia 2005, 09:52 »
1)daj kasę... to najłatwiejsze i najlepsze wyjście z sytuacji... młodzi napewno będą wiedzieli co zrobić z każdym groszem....

2)możesz kupić też komplet pieknej, bawełnianej czy jedwabnej pościeli i markowe ręczniki... takich rzeczy nigdy nie za wiele...

tylko nie wpadnij na pomysł żeby uszczęśliwiać go kompletem naczyń czy serwisem do kawy z hipermarketu.. ja mam uczulenie na tego typu rzeczy ( dawane w prezencie)..

3)chcesz być oryginalna - zrób lub zleć zrobienie wiązanki ze smoczkami - uwierz - to zawsze działa - tylko kup 11 smoczków - będzie z tego drużyna piłkarska  :wink:

4)możesz złożyć się z kimś i kupić modym w prezencie komplet sztućców (markowych a nie walizeczkę z makro) .. ja za zestaw na 30 rocznicę ślubu rodziców zapłaciłam nieco więcej około 900zł... naprawdę warto było.........

5)rodzicom piotra - również na 30 rocznicę - zapodaliśmy zestaw naczyń BERGHOFFa.. możesz dostać je na allegro od 280zł

tu masz przykład za 400zł

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=59579929

1 sztuka to oznacza cały komplet... są naprawde godne polecenia... :mrgreen:

myślec dalej czuy wystarczy????????????????????????????  :roll:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline Julia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2755
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #51 dnia: 16 Sierpnia 2005, 10:17 »
Ja stawiam na gotówkę, a najlepiej podpytać kuzyna co by go uszczęśliwiło.

Offline okruszek

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1757
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #52 dnia: 16 Sierpnia 2005, 10:25 »
Monia, nie wszystkich stac na MARKOWE prezenty.
Ja nie jestem uczulona na walizeczki z makro czy komplety naczyń z hipermarketu

Markowe nie znaczy, że zawsze super dobre.

Ja zawsze daje kasiorkę w kopercie. Na koleżanki weselu, na którym byłam w lipcu, dałam 200 zł, bo na tyle było mnie stać !!!!
1 kwietnia 2006 - ślub cywilny

Będą bliźniaki :)

Offline Julia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2755
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #53 dnia: 16 Sierpnia 2005, 16:58 »
My ostatnio też podarowaliśmy znajomym pieniądze, ale żeby było zabawniej to w ... skarbonce :D

Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #54 dnia: 16 Sierpnia 2005, 22:23 »
Cytat: "Julia"
My ostatnio też podarowaliśmy znajomym pieniądze, ale żeby było zabawniej to w ... skarbonce

pomysł rewelacyjny :D
zawsze mógł ktoś dorzucić parę groszy do skarbonki :wink:
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline agulkaaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8211
  • Płeć: Kobieta
  • MISIO 13.05.2007, MACIUŚ 21.10.2009
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #55 dnia: 17 Sierpnia 2005, 08:12 »
skarbonka to super sprawa a jesli o skarbonke chodzi to my juz od rodzicow dostalismy przezroczyta swinke na grosiki ktore beda rzucane pod kosciolem. mama widziala cos takiego takiego na ktoryms weselu i jej sie spodobalo potem swineczka stala na stole przy mlodych cala noc no i te grosiki tak fajnie ponoc wygladaly

Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #56 dnia: 17 Sierpnia 2005, 09:35 »
moniu, juz iwem o co chodziło w PW:)
jestem zwolenniczka prezentów, daltego że nie pracuje- jestem na stażu w tej chwili..wiec mnie nie stać na dawnie kasy, wole kupić cos w sensownej cenie a przydatnego:) zreszta beda tam też moi rodzice i dadza kae. tak samo ja wysyłając zaproszenia tylko do osób dorosłych, w sensie wujki i ciocie, dołaczałam wierszyk "pragnac przełamać tradycje stare...", do moich kuzynw, kuzynek i znajmoych - już nie. wiem jaka maja sytuacje, ale to nawet nie o to chodzi. beda prezenty, mam nadziej ze choc troche sensowne. jak ja kiedys byłam świadkową to akurat młodzi mieli nowe mieszknako, odziedziczone po jego rodzicach i potrzebowali nowych kilku rzeczy- wiec dostali od nas nowiutki sedesik, półke i lustro do kompletu. niby nic, a tak chcieli, bo im potrzebne, a ja nie wiedziłąm co kupic.
u mnie, jak narazie 1 osoba sie spytala( ze znajomych
0 czy jest jakas lista przentów, ja że nie. ja dużo rzeczy mam, naprawde, mi trzeba kasy na wykończenie poddasza przerabianego na mieszkanie, na nowe kanapy i takie tam. ale jednocześnie nie zaszkodzi jakis ładny garnek bo tych akurat nie mam za duzo i za ładnych), ręczniki tez  nie zawdza, albo ładna pościel:)uważam że tego nigdy za dużo:)
a co ja kupię?? nie iwem, bede myślec, czasu mało ale coś sie da zrobić:)
tam mam ochote kupić satynowa pościel:)co wy na to?


Offline Agusia
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 13
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #57 dnia: 17 Sierpnia 2005, 10:24 »
Satynowa pościel jest świetnym prezentem, możesz również zapytać w sklepie o pościel(tylko nie wiem czy dobrze napisze) albo satyna bawełniana albo satyna z bawełną.... Ja ostatnio idąc na wesele taką kupiłam i była poprostu świetna...nie jest taka "chłodna" jak zwykła satyna i są przepiękne wzory...polecam :)  :)  :) i życzę udanych zakupów...

Offline obri

  • Zosia jest już z nami! :-)
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 606
  • Płeć: Kobieta
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #58 dnia: 17 Sierpnia 2005, 10:25 »
Koraliku satynowa pościel to zawsze trafiony pomysł!
Kup i będziesz miała z głowy :-)

Mój Aniołeczek 19.02.2008 (*)

Offline koralik

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 241
moje....65 dni!?!
« Odpowiedź #59 dnia: 17 Sierpnia 2005, 12:30 »
dzieki dziewczyny, chyba tak zrobie...jakis ładny kolorek i delikatny wzór albo nawet wcale...bede wracała do domku to mam po drodze sklep"wszystko dla snu" czy cos takiego, wiec zajrze, zobazce co daja:)

dziewczyny- zwłaszcza Stargard poprosze:-)
kwaiciarnie jak mi polecicie, bo juz musze skaładać zamówienie, a nie iwem gdzie...tak żebym nie zbankrutowała...w jedenj mi zawołali za wiązanke ślubną( juz z kwiatkiem do butonierki dla pana młodego i świadka) ok.150-180 zł. to dużo czy to normalna cena i nie spowdziewac sie niższej??