Dziewczyny baaardzo Wam dziękuję

A z tym kapeluszem to były niezłe przeboje - a konkretnie z fryzurką.
Jak byłam na próbnej to wyszła tak strasznie, że czarna rozpacz mnie ogarnęła

- bo chciałam koniecznie mieć rozpuszczone włoski.
Także w dniu ślubu to ja na żywioł szłam - wprawdzie tydzień przed miałam kolejną próbną, ale i tak nie wyszła tak jak chciałam

Ale 03.05 Pani Anetka chyba w końcu zrozumiała o co mi chodzi i naprawdę bardzo fajnie wyszło

Angela jaki spokój na twarzy!!!
Przepiękna z Was para!!!
Jestem zachwycona!!!

Mnie to do tej pory dziwi

Cały czas byliśmy świadomi tego co się wokól nas dzieje. Uśmiechaliśmy się do siebie, trzymaliśmy się za ręcę i naprawdę mieliśmy taki spokój w sobie. W czasie przysięgi cały czas mieliśmy uśmiech na twarzy - zero zdenerwowania - tylko w środku takie uczucie spełnienia - że to nareszcie już

Cała ta sobota była przepełniona uczuciami szczęścia, radości i miłości - moich i Tomka, a także osób, które z nami w tym dniu wszystko to przeżywały - rodziców, całej rodzinki bliższej i dalszej oraz naszych przyjaciół.
Było po prostu pieknie... wspaniale... cudownie.... magicznie... szalenie niezwykle...
