I MIloszek sobie smacznie spi, dzisiaj byl placzek,marudka ale to pewnie przez szczepienie, a zapomnialam dodac ze "pan lekarz" stwierdzil ze Miloszek ma juz twarde dziąsełka na ząbki hm..

po 23,pazdziernika i tak po miesiacu kolejnym ide na kontrol do swojego specjalsty pediatry ktory to mimo swojego wieku, jest b.dobrym lekarzem no i badal,leczyl mnie i siostre i sebka i jego brata jak bylismy dziecmi.
Poza tym to wczoraj odwiezila mnie moja mama, ktora nie byla troszke gdyz jak stwierzila nie bedzie przychodzic jak jest Sebek.
No ale byla i..zamiast zapytac co slychac to...znowu to samo...tyle ze tym razem dodala ze zostane na ruku sama.
A i dzisiaj moja kuzynka w rozmowie na gg..powiedziala mi ze jak Miloszek podrosnie to dobrze by bylo gdybym poszla do pracy bo dobrze jest miec swoja kase gdyby Sebek mnie zostawil.... - co to za teorie spiskowe

.
Po rozmowie powaznej z mężem powiedzial mi zebym ich nie sluchala, ze powinnam sobie przypomniec jak jeszcze pzed poczęciem Miloszka, mąz moj bardzo chcial zaczepic sie gdzies za granica w pracy bysmy mogli sie kiedys tam przeniesc, no i byla Holandia potem maly kryzys tutaj, i teraz gdy jest Miloszek to chce jeszcze bardziej by nam i naszemu dziecku zylo sie lepiej i razem i naprawde nas kocha a to ze czaasem jest taki a nie inny i ma rozne zachowania to taki jest.
Podsumowujac cale 3 tygodnie to fakt na poczatku nie bylo milo - jak pisalam - ale potem bylo bardzo rodzinnie a koledzy poszli w odstawke. Fakt ze troszke sobie gral w gre na kompie ale to gdy maly spal.
A ja juz sie boje tych 8 tygosdni kiedy to bede musiala wysluchiwac tego wszytkiego..mam nadzieje ze dam rade je przetrwac.