A ja Ci Moniu powiem, ze moj M, ktory siedzial na transition w szwecji to to po prostu stwierdzil, ze my w polsce to mamy ere kamienia lupanego, glownie jesli chodzi o kulture pracy. Spokojnie, kulturalnie, rzetelnie, ale nic ponad norme, zadnego wyscigu szczurow, a przede wytskim ABSOLUTNIE BESTRESOWO!!!! Bo jak ich uczyli na szkoleniu przed transition, stres to najwiekszy wrog szweda
TAM MUSI BYC CISZA I SPOKOJ. Oni nawet w pracy mowia prawie szeptem, telefony maja sciszone itp. taka kultura. Pracodawca dba na maxa i dla nich jest to naturalne, np bezplatne sniadania z wyborem mnostwa setrow, wedlin, kilka rodzajow pieczywa, owocow, herbat, miodow, marmolady itp. ZA DARMO!!!!!
fakt podatki wysokie, ale i pensje sa bardzo wysokie ich na wszystko stac.
A ja jak jezdzilam do szwecji, to moje spostrzezenia sa takie, ze tam zyje sie bradzo wolno, spokojnie, jak dla mnie REWELACJA, nikt sie nie spieszy, nikt sie nie denerwuje itp, kazdy grzeczny, jak sie zapytasz o cos to super mily, pomocny. bardzo duzo jest gejow, ale sie z tym nie afiszuja, tzn nie chodza za reke - natomiast w kawiarnach restauracjach, sklepach o wiele wiecej jest 2 facetow niz par mieszanych. Faceci przystojni

babki mniej

No i ceny, moim zdaniem podobnie jak w Polsce I TO BARDZO!!!! kOSMETYKI TANSZE, isadora np w polsce kosztuje kolo 100 zl, ja kupilam w super luksusowym domu towarowym w centrum za jakies 36 zl. rzeczy do mieszkania ( aha mnostwo sklepow z wyposazeniem wnetrz, bajerow do lazienki, kuchni itp) tansze niz w Polsce, kupilam tam zreszta kilka rzeczy, np, kubelek ze stali nierdzewnej do lazienki za 30 zl, w Polsce musialambym zaplacic ponad 100, bo zalezalo mi na nietypowym, bardzo malym. I takie roznice ze wszytskim, ceny w ikei takie same lub tansze, ale tu roznice juz minimalne, taniej o jakies 2-3 zl, kupilam sobie obraczki do serwetek.
Bylam w Malmo. Klimat straszliwy, wieje masakrycznie i zimnica okrutna