moje hity to: odkryty niedawno tusz maybelline colossal cat eyes - jest super - ładnie wydłuża i podkręca, szczoteczkę ma taki jak ten niebieski od ricardo. Na stronce piszą, że pogrubia - jak dla mnie wcale, ale dla mnie to plus

oraz błyszczyk inglota - taki mały, za 9,90 - nawilża, nie wysusza mi ust

a reszty ciągle poszukuję

najbardziej marzę o podkładzie "pudrowym", który nie kosztowałby majątku a ładnie by krył i długo się trzymał

ale podobno ideałów nie ma
