Ja też mam problem ze śmierdzącą pralką, ale pojawił się on jak nastawiłam pranie na gotowanie (95 stopni). No i zaczęło śmierdzieć. Mój mąż stwierdził, że wszystkie świństwa jakie tam gdzieś były się poodklejały i teraz trzeba by wyczyścić filtr. Zobaczymy czy to pomoże.
A jakiś czas temu, kiedy zespuła się nam pralka i trzeba było wezwać fachowca, pan który nam naprawiał pralkę dał mi kilka wskazówek odnośnie jej użytkowania:
1. Raz na rok nastawić pralkę na gotowanie z litrem octu. Nastawić pranie wieczorem, zatrzymać program tak, żeby ocet został w pralce do rana, z rana znów zagotować ten ocet.
2. Płyny do płukania zawsze rozcieńczać (niby wiedziałam, ale są tokoncentraty nawet 4-krotne, więc teraz porządnie rozcieńczam)
3. Raz na jakiś czas wyczyścić miejsce, z którego wypuszczana jest woda. Pan polecał (chyba) domestos w żelu położyć i zostawić na jakiś czas, a potem wyszorować szczoteczką do zębów.
4. Na bieżąco, co jakiś czas nastawiać gotowanie 95 stopni, żeby pozbyć się drobnoustrojów.
Tak więc wykurzyłam drobnoustroje z miejsc gdzie się zadomowiły i śmierdzi mi z pralki