Jak w tytule.
Jeśli któraś, któryś z Was ma w domku maskoty, które tylko się kurzą, a nie sprawiają frajdę to chętnie je przygarnę.
Nie dla siebie
Dla dzieci w szpitalach 
Chcę zrobić coś dobrego, a czuję, że mam dług tam na górze
Sama zrobiłam już wiosenne porządki i wrzuciłam dużo maskot do wora. Jednak potrzebujących dzieci, którym rozjaśni się buzia na widok takiego prezentu bez okazji jest dużo więcej.
Dawajcie cynk. Osobiście podjadę i odbiorę zabawki. Musicie je tylko znaleźć w mieszkanku i wrzucić do reklamówki.
Zapraszam do akcji 
Wasza
Ninka