kuchasia - no niestety, mała jest uparta jak ojciec i matka razem wzięci

i ma w nosie moje pogadanki pedagogiczne...
Trudno - już sie pogodziłam z tą myślą, choć w głębi serca mam nadzieję, że może jeszcze....
Mała waży na dzień dzisiejszy 2609g - lekarz mówi, że olbrzymem raczej nie będzie. Ja zreszta przytyłam póki co 13 kg mimo ciągłego obżerania się, ale jem mase owoców i warzyw. Na szczęście ostanio nie mam zgagi i nie mam zaparć, które przez pewien czas mi towarzyszyły. Czuje się świetnie, choć brzusio coraz bardziej ciązy, szczególnie jak przecholuje z robotą. Dziś mąż wieszał firanki, ale ja i tak musiałam na krzesłow wejść i po swojemu poprawić... Dostałam wykład od małżonka, że wcale o siebie nie dbam i teraz mi wstyd

Ale ja nie potrafie bezczynnie siedzieć i ciągle mnie nosi, choć te upały z lekka mnie osłabiły muszę przyznać.
Puchną mi paluchy od rąk, nie wiem czy dam rade ściągnąć obrączkę, a ponoć przed cesarką trzeba...
Aaaaaaa i jeszcze jedno - zamówiliśmy wózek!!! Będzie za 4 tygodnie dopiero.... W przyszłym tygodniu jedziemy po łóżeczko i reszte niekupionych rzeczy. Czas zaczyna mnie naglić i czuję małą panikę...