dawno nic tu nie pisałam... mijają już 3 miesiące od naszego ślubu i chciałam opisać, co dokładnei na sobie miałam w tym dniu

Do sukni założyłam ostatecznie nowo kupioną przed ślubem biżuterię srebrną - kwiatuszki. Tą wcześniej pokazaną mam dalej, ubrałam ją na jedno wesele do koleżanki.
Najpierw miałam naszyjnik, w innym sklepie dokupiłam do kompletu kolczyki. O tym, czy ubiorę diadem zdecydowałam w dzień slubu u fryzjerki.
Całość wyglądała na mnie mniej więcej tak:

Ale miało być o sukni!!!
Już po fajcie - uważam, że całość nieźle się prezentowała

suknia była przepiękna ze swoim długim trenem, nakrapianym haftami i kryształkami. Czułam się w niej niezwykle komfortowo, mimo, że wiązanie gorsetowe ma to do siebie, że ma ściskać i wyszczuplać! Ta się trzymała super, mimo że była bardzo wygodna

dodatkowo uroku dodawał długi na 3 metry welon, z którym nie mogłam sie rozstać i wzięłam go w podróż poślubną

w moim wątku są jakieś zdjęcia.
Tutaj tylko pokazuję kilka mojej sukni:



