Plener, plener to jest to!!
Kiki, fantastycznie wyglądaliście tego dnia!
Mam jedną uwagę... na zdjęciach z pleneru wyglądacie na szcześliwych, wyluzowanych, złaknionych siebie. Tak własnie wygladają zakochani. Na zdjęciach w studio, niby się usmiechacie, ale tylko ustami. Oczy się wam nie śmieją. Dopiero na zdjęciach plenerowych, kiedy uśmiechałaś się całą twarzą, widzę, jaka jesteś śliczna, seksowana, a Twój mąż przystojny. Naprawdę rewelacyjnie!! I te kolory! Wtopieni w naturę, a jednak wyróżniający się.
Suknia prześliczna!
ps. jednej soboty szukałam albumu do zdjęć i widziałam, jak jedna para pozucje. To samo co u was. Wystudiowane gesty, głowa poprawiana przez fotografa i przyklejony uśmiech, bez błysku w oczach. Niby technicznie idealnie, ale.. Po prostu zestresowani ludzie. Może tak nie było, ale tak to wyglądało.