No właśnie ja nie ufam salonom, jeśli chodzi o wypożyczanie sukien. Nie wierzę, że gdyby zgłosił się ktoś, kto chciałby wcześniej wypożyczyć suknię, którą ja sobie zarezerwowałam i miałam być jej pierwszą użytkowniczką, to by się nie zgodzili. A co by było, gdybym na 3 dni przed ślubem odebrała wcześniej zarezerwowaną sukienkę, a ona, np. miała plamy, albo byłaby krótsza o kilka centymetrów? Nie wyobrażam sobie takiego horroru...