ten post jest z lutego 2008 r. i przesylam jescze dalsza czesc :
Do tej pory miałem bardzo dobre zdanie o tym lokalu. Słyszałem jednak o dziwnej właścicielce i jej tekstach nie na miejscu. Cóż, poczta pantoflowa jest najlepszą reklamą lub antyreklamą.
Tak apropo tekstów nie na miejscu to ostatnio spotkałem się z sytuacją, kiedy to Para Młodych wychodząc z kościoła została obsypana ryżem i monetami. Kiedy goście skończyli składać życzenia a Młodzi zaczęli się organizować do wyjazdu, z kościoła wybiegła pani z krzykiem, że trzeba było odejść dalej z tym ryżem, ona to teraz będzie musiała zamiatać. Tak to jest, nie każdy przeżywa ten dzień tak jak Wy i nie każdy czuje ducha tego dnia. Dla niektórych praca przy weselu to ,,robota za pieniądze,, odejdą jedni Młodzi i przyjdą następni a i wpadnie trochę grosza.
Dlatego trzeba zaciągnąć jakichś informacji wcześniej i poznać opinię innych, bo taki dzień się już nie powtórzy.
Szkoda, ale coraz częściej zdaża mi się usłyszeć złe słowa o tym lokalu, a przecież okolica jest piękna"no ten jest troche starszy bo z 2007 r.